Wniosek o samorozwiązanie Sejmu? Katarzyna Lubnauer: myślę, że tak
Powinno się przygotować uchwałę, która jest podstawą do samorozwiązania Sejmu. Myślę, że taki wniosek złożymy. Czasami trzeba przygotować uchwałę, która będzie miała znaczenie symboliczne - powiedziała w Radiu Zet Katarzyna Lubnauer, wiceprzewodnicząca Nowoczesnej. - Nawet gesty, które nie mają szansy powodzenia, są ważne - dodała, odnosząc się do wyników ewentualnego głosowania w tej sprawie, w sytuacji gdy większości w Sejmie ma partia Jarosława Kaczyńskiego.
27.12.2016 | aktual.: 27.12.2016 09:21
Lubnauer zaznaczyła, że Prawo i Sprawiedliwość ma już niewiele czasu, aby zażegnać kryzys parlamentarny. - Jest czas, żeby PiS się cofnęło - powiedziała w rozmowie z Konradem Piaseckim, przypominając, że protest opozycji w sali plenarnej Sejmu trwa już 172 dzień.
Posłanka Nowoczesnej odniosła się również do słów kard. Kazimierza Nycza, który stwierdził, że podczas świąt nie powinno się prowadzić takich działań. - Kard, Nycz nie rozumie, że to nie jest tak, że możemy zawiesić protest. Nikt nie otworzy nam już sali - stwierdziła. Lubnauer dodała, że jestem za rozdziałem państwa i Kościoła, który "powinien w mniejszym stopniu uczestniczyć w polityce".
Dodała, że w każdych warunkach święta są wyjątkowym czasem, także w Sejmie. - Wybraliśmy święta w gronie milionów Polaków. Moja córka i mąż rozumieją dlaczego jestem w Sejmie. Wzięłam z domu pieczoną szynkę - wyjaśniała parlamentarzystka na antenie Radia Zet.
Co stanie się 11 stycznia, kiedy ma rozpocząć się pierwsze w nowym roku posiedzenie plenarne Sejmu?- Nie o wszystkim chcemy mówić. Fajnie byłoby, gdyby udało się przezwyciężyć kryzys. Racja jest po naszej stronie. Potwierdzają to niezależne autorytety. Prawa i demokracji broni jedna strona: opozycyjna - powiedziała Lubnauer.
- Musimy pokazać, że nie zgadzamy się na to, co PiS robi w Polsce. Zgodnie z opinią konstytucjonalistów tamto posiedzenie nie powinno zostać zamknięte. Więc trwa 33. posiedzenie Sejmu. Był taki moment, w którym musieliśmy powiedzieć "stop". Wykluczanie posłów opozycji jest szczególnie niebezpieczne - mówiła.
Lubnauer skomentowała również słowa prezesa PiS, który uważa, że protest opozycji to "próba puczu". - Jaki władca, taki pucz - oceniła wiceprzewodnicząca Nowoczesnej.