Miał być długo wyczekiwany lot z Polski do Stanów Zjednoczonych, a była kilkudniowa przepychanka z przewoźnikiem, po tym, jak pasażer zobaczył wiadomość o anulowaniu lotu. PLL LOT dopiero po interwencji dziennikarzy przyznał, że pasażer mógł zostać "wprowadzony w błąd".