Samolot z Warszawy nagle się poderwał. "Podejrzenie twardego lądowania"
Podejrzenia twardego lądowania było powodem zawrócenia już znad płyty lotniska docelowego wtorkowego samolotu PLL LOT z Warszawy do Lublina - dowiaduje się WP.
Połączenie lotnicze z Warszawy do Lublina to najkrótsze połączenie lotnicze w Polsce. Odległość około 160 km między miastami, samoloty PLL LOT pokonują w niecałe pół godziny. Loty odbywają się codziennie i mimo krótkiej trasy cieszą się sporą popularnością. Dla wielu podróżnych z Lublina są możliwością szybkiej przesiadki na lotnisku Chopina w samoloty w innych kierunkach.
We wtorek na trasie z Warszawy do Lublina doszło do niecodziennej sytuacji. Samolot wystartował o godz. 13:50 z lotniska Chopina i o 14:19 znalazł się nad płytą lotniska w Lublinie. Z danych zarejestrowanych przez portal Flightradar wynika, że maszyna zaczęła się zniżać i zeszła do wysokości około 150 metrów, po czym nagle podniosła się do góry. Samolot zrobił jeszcze kółko nad Lublinem i zawrócił na lotnisko Chopina w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Moment ataku na irańską TV. Nowe nagrania po uderzeniu Izraela
Jak dowiaduje się WP, do zdarzenia doszło przez problemy techniczne w samolocie.
- Z powodu podejrzenia twardego lądowania i konieczności związanego z tym przeglądu, kapitan, ze względu na brak mechanika posiadającego odpowiednie uprawnienia, podjął decyzję o powrocie do Warszawy - przekazał WP rzecznik prasowy PLL LOT Krzysztof Moczulski.
Na szczęście kapitanowi udało się bezpiecznie wylądować na lotnisku Chopina w Warszawie. Tam zamieniono samolot i pasażerowie mogli kontynuować podróż do Lublina. Drugi samolot z Warszawy wylądował w Lublinie o godz. 16.
Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski