Konsekwencje w SOP po kradzieży samochodu Tuska? Premier komentuje
Premier Donald Tusk odniósł się do medialnych doniesień o niezadowoleniu z pracy szefa MSWiA i Służby Ochrony Państwa. Premier podkreślił, że nie ma zastrzeżeń do ochrony.
Premier Donald Tusk podczas czwartkowego briefingu został zapytany o informacje pojawiające się w mediach, dotyczące jego rzekomego niezadowolenia z pracy szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego oraz funkcjonowania Służby Ochrony Państwa. Według doniesień, w SOP miało dojść do zmian kadrowych.
- Nie zajmuję się oceną działania służb. Ja nie narzekam w żaden sposób na ochronę - powiedział premier, zaznaczając, że ochrona została wzmocniona. Dodał również: - Służba Ochrony Państwa staje na głowie nawet czasami. Ja się czuję za bardzo ochroniony, a nie za mało ochroniony - podkreślił, przyznając, że czasem zdarzają się nietypowe sytuacje.
Premier odniósł się także do kwestii ewentualnych zmian personalnych. - Jak jestem z kogoś niezadowolony, to dziękuję mu za współpracę i proponuję komuś innemu to zajęcie - wyjaśnił. Dodał: - Więc proszę, nie trzeba spekulować, ja jestem tutaj bardzo konkretny w tych sytuacjach - zaznaczył.
"Trzymam kciuki mocno zaciśnięte". Kwiatkowski o planach Hołowni
Trzęsienie ziemi w SOP po kradzieży samochodu Tuska?
Według ustaleń Radia Eska i "Super Expressu", w związku z kradzieżą samochodu należącego do rodziny premiera, stanowiska mieli stracić dyrektor i wicedyrektor biura ochrony premiera, a szef SOP został wysłany na półroczny urlop. Cała rodzina Donalda Tuska miała zostać objęta pełną ochroną.
Rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka, pytana o te doniesienia, przekazała, ze "w tym momencie ze strony MSWiA nie zapadły żadne decyzje". Potwierdziła natomiast, że szef SOP wyciągnął konsekwencje wobec dyrektora i wicedyrektora biura ochrony premiera.
Informacje i dalsze decyzje mają zostać zakomunikowane po otrzymaniu raportu i rozmowie ministra z komendantem SOP. - Takiego raportu na chwilę obecną jeszcze nie otrzymaliśmy - oświadczyła.
Dodała, że szef SOP przebywa na zaległym urlopie.