Zamieszki i szturm tłumu w Maroku. Są zabici i ranni
W pobliżu Agadiru w Maroku doszło do ataku na posterunek żandarmerii, w wyniku którego zginęły dwie osoby. Wydarzenie to jest związane z falą antyrządowych protestów, które przetaczają się przez kraj.
Co musisz wiedzieć?
- Co się stało? W pobliżu Agadiru w Maroku doszło do ataku na posterunek żandarmerii, w wyniku którego zginęły dwie osoby.
- Kiedy miało to miejsce? Atak miał miejsce w nocy ze środy na czwartek.
- Dlaczego doszło do ataku? Wydarzenie to jest związane z falą antyrządowych protestów, które przetaczają się przez kraj.
W nocy ze środy na czwartek doszło do dramatycznego ataku na posterunek żandarmerii w pobliżu Agadiru, w południowym Maroku. Jak podała agencja AFP, dwie osoby zginęły, a incydent ten jest powiązany z trwającymi w kraju antyrządowymi protestami.
Seria włamań na Ursynowie. Szkolny włamywacz w końcu wpadł
Lokalne władze poinformowały, że grupa napastników uzbrojonych w noże próbowała wedrzeć się na posterunek, aby zdobyć broń. Żandarmi, chcąc powstrzymać atak, otworzyli ogień, co doprowadziło do śmierci dwóch osób. Marokańska agencja MAP podała, że wśród napastników są również ranni, jednak ich liczba nie została ujawniona.
Maroko. Co wywołało protesty?
Zamieszki, które przetoczyły się przez kilka miast Maroka, są częścią trwających od 27 września antyrządowych demonstracji. Organizowane przez młodzieżową grupę GenZ 212 protesty mają na celu zwrócenie uwagi na potrzebę reform w systemie opieki zdrowotnej i edukacji, a także na konieczność stworzenia lepszych perspektyw na rynku pracy dla młodych ludzi. Demonstranci domagają się również redukcji wydatków na infrastrukturę sportową oraz działań przeciwko korupcji.
Podczas zamieszek, które miały miejsce we wtorek, obrażenia odniosło ponad 260 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa oraz 23 cywilów. Policja zatrzymała ponad 400 osób.