W całej Ukrainie trwa alarm przeciwlotniczy, kanały w Telegramie oraz media donoszą o szeregu eksplozji w różnych częściach kraju, w tym w obwodzie połtawskim, lwowskim, dniepropietrowskim, mikołajowskim, winnickim, a także w Kijowie, gdzie już potwierdzono ofiary wśród cywilów. W zdecydowanej większości kraju nie ma prądu, występują przerwy w dostawach bieżącej wody. Potężne problemy z elektrycznością, w konsekwencji ostrzałów Rosji, ma też Mołdawia - przyznała prezydent tego kraju.