Miedwiediew w szale. "Durnie". Grozi bombardowaniami
"Europejscy durnie uzgodnili 18. pakiet sankcji przeciwko naszemu krajowi" - napisał zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa i były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Stwierdził, że "gospodarka oczywiście przetrwa", a "uderzenia w obiekty tzw. Ukrainy, w tym Kijów, będą zadawane z rosnącą siłą".
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Ministrowie ds. europejskich państw UE przyjęli w piątek w Brukseli 18. pakiet sankcji unijnych wobec Rosji - poinformowała duńska prezydencja w Radzie UE. Zdaniem szefowej unijnej dyplomacji Kai Kallas to jeden z najsurowszych pakietów od początku wojny.
Sankcje uderzają w Rosję. Na Kremlu wrze
Na Kremlu zawrzało. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że Rosja będzie dążyła do "zminimalizowania" skutków najnowszego pakietu. Podkreślił, że restrykcje będą miały "negatywne skutki" dla krajów, które je nałożyły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zełenski zaatakuje Moskwę? "Ukraina dysponuje takimi rakietami"
W znacznie ostrzejszym tonie głos zabrał zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa i były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
"Europejscy durnie uzgodnili 18. pakiet sankcji przeciwko naszemu krajowi. Nie ma sensu pisać, że jest on w stanie zmienić stanowisko Rosji dokładnie w takim stopniu, w jakim udało się to poprzednim siedemnastu. Nasza gospodarka oczywiście przetrwa, a rozbicie banderowskiego reżimu będzie kontynuowane. Uderzenia w obiekty tzw. Ukrainy, w tym Kijów, będą zadawane z rosnącą siłą" - zagroził.
Miedwiediew atakuje kraje UE. "Odrażające państwa"
Miedwiediew stwierdził, że należy również kontynuować kurs "maksymalnego dystansowania się od UE i najbardziej odrażających państw Unii Europejskiej, do których obecnie zaliczają się nie tylko ubodzy Bałtowie, bezczelni Finowie, niepodzieleni Polacy i pogrążeni w swoich ekskrementach Brytyjczycy, ale także Niemcy i Francja, których przywódcom nie dają spokoju laury III Rzeszy i reżimu Vichy".
Miedwiediew wprost wezwał do tego, by nienawidzić Europy.
"Musimy jedynie jak najdłużej zachować pamięć o ich obrzydliwej rusofobii i uczyć się nienawidzić ich tak mocno, jak potrafili nasi przodkowie. Nienawiść to najważniejsza broń, która pozwala najskuteczniej dążyć do jej przeciwieństwa – miłości. Oczywiście w stosunku do tych, którzy na nią zasługują" - ogłosił w propagandowym wpisie.
Obraził także szefową KE Ursulę von der Leyen, nazywając ją "odrażającą staruchą". Stwierdził, że sankcje wcale nie uderzą "w serce rosyjskiej machiny wojennej".
Ultimatum dla Rosji. Trump daje Putinowi 50 dni
W nieco mniej ostrzejszym tonie Miedwiediew skomentował kilka dni temu ultimatum nałożone na Rosję przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
W poniedziałek prezydent USA Donald Trump ogłosił ultimatum wobec Rosji, zapowiadając, że jeśli w ciągu 50 dni nie dojdzie do porozumienia w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie, jego administracja nałoży surowe "taryfy wtórne" na Moskwę i jej partnerów handlowych. Cła mogą sięgnąć nawet 100 proc. Zapowiedź ta ma na celu wywarcie presji na Kreml, który – zdaniem Trumpa – nie wykazuje realnych chęci do zakończenia konfliktu.
"Trump postawił Kremlowi teatralne ultimatum. Świat zadrżał, spodziewając się konsekwencji. Wojująca Europa była rozczarowana. Rosji to nie obchodziło" - napisał na platformie X Miedwiediew.