"Mega umowa". Kijów dogadał się z Waszyngtonem
Prezydent Donald Trump i jego ukraiński odpowiednik Wołodymyr Zełenski rozważają zawarcie "mega umowy", w ramach której USA miałyby kupić sprawdzone w boju ukraińskie drony, a w zamian Kijów zgodziłby się na zakup znacznej ilości amerykańskiej broni.
W środowej rozmowie z New York Post Zełenski ujawnił, że jego najnowsze rozmowy z Trumpem dotyczyły przełomowej umowy, w której Stany Zjednoczone i Ukraina miałyby wspólnie wspierać rozwój technologii lotniczych. Kijów zaoferował przekazanie całej swojej wiedzy o nowoczesnym prowadzeniu wojny zdobytej w trzyletnim konflikcie z Rosją.
Zełenski dogadał się z Trumpem. "Mega deal"
Taka umowa mogłaby być przełomowa dla amerykańskiego wojska i bezpieczeństwa narodowego, ponieważ – jak ostrzegają eksperci i urzędnicy – technologia USA znacząco odstaje od tej rozwijanej w Rosji i Chinach, a amerykańscy żołnierze nie są odpowiednio przygotowani do obsługi bezzałogowców ani do obrony przed nowymi typami dronów tworzonymi przez wrogów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zełenski zaatakuje Moskwę? "Ukraina dysponuje takimi rakietami"
– Naród amerykański potrzebuje tej technologii, powinniście mieć ją w swoim arsenale – powiedział Zełenski w rozmowie z New York Post, odnosząc się do najnowszych ukraińskich dronów, które potrafiły przedrzeć się przez rosyjską obronę, niszczyć ciężkie bombowce i uderzać nawet 800 mil w głąb terytorium przeciwnika.
– Myślę, że to naprawdę mega umowa, sytuacja win-win, jak to się mówi – dodał.
Wojna dronów stała się najbardziej wyróżniającą się formą walki w wojnie w Ukrainie – Moskwa i Kijów codziennie wymieniają setki uderzeń przy użyciu bezzałogowców niosących ładunki wybuchowe.
Nowe oblicze wojny. Drony na froncie
Od dawna eksperci ostrzegali, że wiele państw analizuje ten konflikt, by zrozumieć, jak wygląda współczesna wojna – a potencjalna skala zniszczeń jest unaoczniona przez nieustannie eskalujące rosyjskie ataki dronami.
Podczas gdy Rosja produkuje własne, inspirowane irańskimi dronami-kamikadze, Ukraina intensyfikuje własną produkcję, by odpowiedzieć na ataki.
Jednym z najbardziej imponujących ataków była operacja z zeszłego miesiąca, gdy 117 ukraińskich dronów zniszczyło dziesiątki rosyjskich bombowców na czterech bazach wojskowych w ramach "Operacji Pajęczyna".
Miesiąc później ukraiński dron przeleciał ponad 1200 km w głąb Rosji, by zniszczyć zakład produkcji rakiet przeciwlotniczych w Iżewsku.
W maju Ukraina po raz pierwszy odnotowała zniszczenie rosyjskiego myśliwca Su-30 na Morzu Czarnym przy użyciu drona morskiego.
Zełenski, który nazwał drony kluczowym narzędziem umożliwiającym Ukrainie walkę z rosyjską inwazją od ponad trzech lat, zaproponował pełne przekazanie swojej wiedzy USA i NATO, by pomóc im przygotować się na nową generację wojny.
– Będziemy gotowi podzielić się tym doświadczeniem z Ameryką i innymi europejskimi partnerami – powiedział, dodając, że rozmowy toczą się także z Danią, Norwegią i Niemcami.
Eksperci i urzędnicy od dawna alarmują o "ślepej strefie" Ameryki w zakresie technologii dronowej i wojny bezzałogowej.
"Mega umowa" i decyzja USA
Potencjalna "mega umowa" pojawia się równolegle z rozkazem sekretarza obrony USA Pete’a Hegsetha, który nakazał "przecięcie biurokratycznej czerwonej taśmy" wokół produkcji dronów w USA.
W notatce Pentagonu podkreślono konieczność nadrobienia zaległości przez Stany Zjednoczone w sytuacji, gdy produkcja dronów wojskowych na świecie gwałtownie rośnie.