Kwiecień w tym roku jest jednym z najcieplejszych w przeciągu ostatnich 30 lat. Tak wynika z wykresów opublikowanych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Anomalie dla niektórych regionów wyniosły nawet 2 stopnie. Zdaniem synoptyków, na tym nie koniec pogodowych rekordów.
Jak informuje Anna Woźniak, synoptyczka z Centralnego Biura Prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w niedzielę powinniśmy spodziewać się słonecznej i ciepłej aury w całym kraju. Termometry mają wskazać od 13 do nawet 26 stopni Celsjusza.
Termometry w stacji pomiarowej w Legionowie odnotowały we wtorek 35,5 stopnia Celsjusza. To, jak wynika z ustaleń IMGW, tegoroczny rekord ciepła w Polsce.
W zachodniej części kraju temperatury biją rekordy. O godzinie 15:00 w Słubicach i Krzyżu Wielkopolskim odnotowano najwyższą dla tej części Polski wartość 37,8 st. C. Do pobicia krajowego rekordu zabrakło niewiele, bo tylko 0,5 stopnia.
"Pobity został rekord maksymalnej temperatury dla lutego o 3,4 °C na Śnieżce i o 2,1 °C na Kasprowym Wierchu" - poinformował IMGW. Z danych instytutu wynika, że po raz ostatni podobną temperaturę w lutym na Śnieżce odnotowano w roku 2002.
To nie są temperatury charakterystyczne dla polskiego lata. Słupki rtęci znów znacząco przekraczają 30, a nawet 35 stopni. W środę padł rekord ciepła dla czerwca w Polsce.
Ponad dwa tysiące rekordowo wysokich temperatur na całym terytorium Stanów Zjednoczonych zanotowała w ciągu minionego tygodnia amerykańska Narodowa Administracja Oceanu i Atmosfery (NOAA). Co więcej - jak poinformował urząd - przez cały czerwiec padło w USA 3200 rekordów ciepła.