Misja polskich strażaków po trzęsieniu ziemi w Turcji będzie jedną z najtrudniejszych akcji. - Potrwa około siedmiu dni, to maksimum w przypadku działań poszukiwawczo-ratowniczych - powiedział PAP dowódca grupy ratowniczej HUSAR Poland brygadier Grzegorz Borowiec. Pracy ratowników nie ułatwi temperatura, która spada tam do minus 8 stopni Celsjusza.