pkw(strona 15/34)

Wybory 2020. Skserowane, bez pieczątki obwodowej komisji wyborczej lub przezroczyste - takie problemy z kartami wyborczymi zgłaszają od kilku dni Polacy, którzy mieszkają za granicą. Boją się, że ich głosy oddane na takich kartach, nie będą ważne.

Blisko 30 mln pakietów wyborczych przygotowanych na wybory prezydenckie 10 maja, do których ostatecznie nie doszło, pójdzie na przemiał - ustaliła "Gazeta Wyborcza", dodając, że łączne straty z tego powodu wyniosą aż 70 mln zł. Niedługo sprawą zająć ma się także Najwyższa Izba Kontroli.

Państwowa Komisja Wyborcza podjęła uchwałę uwzględniającą rekomendacje wydane przez ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego ws. głosowania wyłącznie korespondencyjnego w dwóch gminach: Baranów (woj. wielkopolskie) i Marklowice (woj. śląskie).

Na stronie PKW pojawiły się źródła pozyskania środków finansowych przez partie polityczne w 2019 r. Obowiązek złożenia sprawozdań ciążył na 85 partiach. Sporą część przychodów PiS i PO stanowią kredyty.

Wybory prezydenckie 2020. Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała w piątek wieczorem 22 komitety wyborcze kandydatów na prezydenta. Rejestracji odmówiła jednemu komitetowi. Dwa z nich muszą usunąć wady zgłoszenia.

Radni PiS z warszawskiej dzielnicy Pragi-Południe potwierdzili swoje wczorajsze zapowiedzi - i złożyli dziś zawiadomienia w sprawie rzekomej zbiórki podpisów poparcia pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Polski.

Czwartkowe posiedzenie senackich komisji w sprawie wyborów prezydenckich 2020 miało nieoczekiwany przebieg. Senatorowie, korzystając z obecności przedstawicieli Poczty Polskiej i PKW, próbowali ustalić, co dzieje się z wydrukowanymi pakietami wyborczymi.

Kilka godzin przed posiedzeniem senackich komisji ws. wyborów prezydenckich spływają pierwsze opinie dotyczące ustawy PiS. I nie są one przychylne partii rządzącej. - Projekt łamie Konstytucję i jest pełen luk - zauważają eksperci. Szef PKW apeluje o "otrzeźwienie klasy politycznej".

Wybory prezydenckie, które powinny odbyć się 10 maja, formalnie za nami. Sąd Najwyższy wydał w tej sprawie komunikat. Odnosi się w nim do uchwały PKW, w której w niedzielę stwierdzono, że "brak było możliwości głosowania na kandydatów".

Sędzia Michał Laskowski przyznał, że nie wie jak znaleźć zgodne z prawem wyjście ws. wyborów prezydenckich 2020. Komentując obrady ws. kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego przyznał, że ich celem może być wybranie osób bliższych władzy.

PiS ma gotowe zmiany w Kodeksie wyborczym. Chodzi o rolę Państwowej Komisji Wyborczej i przedłużenie ważności podpisów zebranych pod kandydaturami osób, które startowały na prezydenta - do takich informacji mieli dotrzeć dziennikarze RMF FM.

Zgodnie z komunikatem Państwowej Komisji Wyborczej głosowanie w wyborach na prezydenta 10 maja nie może się odbyć. Lokale wyborcze w Warszawie będą zamknięte. Nie będzie obowiązywała też cisza wyborcza.

Państwowa Komisja Wyborcza oświadczyła, że podjęła wszystkie czynności związane z przeprowadzeniem wyborów prezydenckich. Niestety, wybory te nie mogą się odbyć 10 maja. Nie będzie obowiązywać więc cisza wyborcza, a lokale wyborcze pozostaną zamknięte. Zdaniem byłego szefa PKW Wojciech Hermelińskiego "formalnie nie jest to decyzja, która kończy kampanię wyborczą i procedurę wyborczą".

Wybory prezydenckie 2020 w praktyce nie odbędą się 10 maja, choć teoretycznie nie zostały odwołane. Oznacza to, że najprawdopodobniej w weekend czeka nas cisza wyborcza. Do gry podczas organizacji wyborów ma wrócić także PKW.

- Wybory prezydenckie w maju uda się jedynie wtedy przeprowadzić, gdy będzie jednoznacznie uregulowany stan prawny i współdziałanie organów administracji rządowej i samorządowej - stwierdził Sylwester Marciniak, szef PKW.

- Jest zbyt mało dni, by przeprowadzić wybory. Musiałby nastąpić cud, by do nich doprowadzić - powiedział szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Jego zdaniem najlepszym wyjściem byłoby wprowadzenie stanu nadzwyczajnego oraz przeprowadzenie wyborów w późniejszym terminie.

Wybory prezydenckie 2020 miały się odbyć 10 maja, ale nadal ta data nie jest pewna i sam premier Mateusz Morawiecki po raz pierwszy przyznał w środę, że PiS rozważa zmianę terminu wyborów prezydenckich. Według szefa Państwowej Komisji Wyborczej, przeprowadzenie wyborów prezydenckich w pełnym zakresie może się nie udać.