Nad Polską uformowały się wyraźne fronty burzowe. Grzmiało i padało nad Krakowem, potężny pas wyładowań rozciąga się od Warszawy aż po Ełk i wędruje na Wschód. Plamy wyładowań widoczne są na mapie również od Olsztyna po Suwałki. Pada i grzmi nad Elblągiem.
Do 171 wzrosła liczba ofiar powodzi w południowych regionach Rosji. Ulice miast zamieniły się w rwące potoki, które niszczyły wszystko na swojej drodze. Pod wodą znalazły się tysiące domów, których mieszkańcy zostali zaskoczeni w trakcie snu. Prezydent Putin przyleciał do Kraju Krasnodarskiego i osobiście nadzoruje akcję ratowniczą. Według meteorologów przyczyną powodzi były ulewne deszcze - w ciągu 24 godzin spadło tyle deszczu, co średnio w ciągu całego miesiąca.
Nad Warszawą przeszła potężna burza. Gwałtowne wyładowania nadciągnęły z południa. Inna ze wschodu - i to właśnie ona odpowiedzialna była za czterocentymetrowej średnicy grad, który - jak informują Internauci WP.PL - spadł w prawobrzeżnej części miasta. Z kolei TVN Warszawa opublikował zdjęcia tworzącej się trąby powietrznej. Na szczęście burza nie wyrządziła w stolicy znacznych szkód.
W nocy nad Warszawą przeszła potężna burza. Doszło do czterech pożarów, ale nie powstały większe zniszczenia. W czwartek będzie podobnie - nad Polską przejdą burze z gradem, ulewnym deszczem i porywistym wiatrem.
Chociaż to już Wielkanoc, a nie Boże Narodzenie, pogoda pasuje bardziej do zimowych świąt. Nie będzie nas ona rozpieszczać również w najbliższym czasie - ma być chłodno, deszczowo, a w niektórych rejonach - także śnieżnie.
Zimno, mokro i bardzo wietrznie. Tak w skrócie można opisać pogodę jaka czeka nas przez najbliższe dwa dni. W nocy temperatura może spaść w okolice zera. Zatem kierowcy powinni bardzo uważać. Lokalnie mogą wystąpić gołoledzie. Synoptycy ostrzegają też przed dość silnymi podmuchami wiatru, dochodzącymi do 80 km/h. Szczególnie dotyczy to województw: małopolskiego, podkarpackiego i śląskiego.
IMiGW we Wrocławiu ostrzega przed intensywnymi opadami deszczu w woj. dolnośląskim w poniedziałek i wtorek. Opady mogą skutkować wezbraniem stanu wód w rzekach i przekroczeniem stanów alarmowych.
Wszystko na to wskazuje, że siarczyste mrozy mamy już tej zimy za sobą. Przez najbliższe dwa dni słupek rtęcie nawet w nocy nie powinien spadać niżej jak 3 kreski poniżej zera. W dzień temperatura będzie się wahać od zera do nawet 5 stopni na plusie. Uwaga kierowcy, rano możliwa będzie gołoledź.
Już drugi dzień z rzędu obfite i nieustające opady śniegu paraliżują transport w Czechach. Choć sytuacja nieco się poprawiła, wciąż zamkniętych jest kilkadziesiąt szlaków drogowych. Rekordowa ilość śniegu spadła na Słowacji.