onkologia(strona 2/6)

Blisko pół miliarda złotych - taka kwota już niedługo zasili polską naukę, dając impuls do rozwoju niezwykle ważnej dziedziny, jaką jest biotechnologia medyczna - onkologia. 1 marca 2021 r. ruszył nabór wniosków do programu Wirtualny Instytut Badawczy (WIB). Tym nowatorskim przedsięwzięciem zarządza Łukasiewicz-PORT Polski Ośrodek Rozwoju Technologii z Wrocławia.

Mimo niekorzystnej sytuacji gospodarczej i pandemii Covid-19 prace wykończeniowe w pięciokondygnacyjnym segmencie Beskidzkiego Centrum Onkologii i dookoła niego idą pełną parą. Całkowite zakończenie inwestycji jest planowane latem przyszłego roku.

27-latka z Tarnowa zmagała się z chorobą nowotworową od dwóch lat. W zbiórkę na dalsze leczenie Niny zaangażowali się internauci z całej Polski. Mimo determinacji do walki chora przegrała zmagania z chorobą.

Rusza Wirtualny Instytut Badawczy. Podmiotem zarządzającym dla programu został jeden z wiodących instytutów Sieci Badawczej Łukasiewicz - PORT Polski Ośrodek Rozwoju Technologii z siedzibą we Wrocławiu. Na rzecz badań z zakresu biotechnologii medycznej - onkologii przeznaczono 450 mln zł.

Bytomska placówka wyróżniona w 40. edycji konkursu na Wydarzenie Muzealne Roku Sybilla 2019. Za projekt „Pogotowie kulturalne” i znalezienie metody upowszechniania kultury wśród osób dorosłych z chorobą nowotworową.

Pięciu pracowników Białostockiego Centrum Onkologii jest zakażonych koronawirusem. Nie mieli kontaktów z pacjentami. Niewykluczone, że liczba zakażonych wzrośnie, bo testy będą przechodzić kolejne osoby zatrudnione w szpitalu.

Jak ustaliła Wirtualna Polska, ponad dwa miesiące od deklaracji prezydenta Andrzeja Dudy ws. utworzenia Funduszu Medycznego nadal trwają prace nad projektem ustawy. Pieniądze z Funduszu miały wspomóc leczenie pacjentów onkologicznych. Prezydenccy ministrowie mówią o bliskim zakończeniu prac, opozycja w te słowa nie wierzy.

Jeden ze skutków pandemii koronawirusa niepokoi onkologów. Chorzy na raka pacjenci omijają zaplanowane wizyty, bo obawiają się pójść do szpitala. Ale nowotwór nie czeka, aż minie epidemia. Lekarze apelują więc do pacjentów. - Strach przed epidemią zaczyna być niebezpieczny - mówi nam rzecznik Narodowego Instytutu Onkologii.

Dyrekcja placówki poinformowała, że SARS-CoV-2 zdiagnozowano u jednej z pielęgniarek. Klinika została oddzielona od pozostałej części szpitala. Osoby, które miały kontakt z osobą zakażoną koronawirusem zostały skierowane na kwarantannę.

"Sytuacja chorych na raka stała się wyjątkowo dramatyczna. Zgłoszenie się do szpitala może nieść ryzyko zakażenia" - alarmuje Fundacja Onkologiczna "Alivia". Jak tłumaczy Anna Kupiecka z Fundacji "OnkoCafe", w szpitalach panuje chaos i pojawiają się problemy z zapisami na badania.

Pomimo epidemii koronawirusa, Narodowe Centrum Onkologii w Krakowie pracuje planowo. Ma jednak inne problemy. Jak poinformował portal Onet - nowy dyrektor, prywatnie przyjaciel prezydenta Andrzeja Dudy, mierzy się z "buntem na pokładzie". Opóźnione mają być procedury, zwolnionych 160 osób. W rozmowie z Wirtualną Polską dr Konrad Dziobek odpowiada na zarzuty.

Tutaj już nawet jeden pacjent zarażony koronawirusem oznaczałby duże problemy. W szpitalach onkologicznych w całej Polsce trwa zacięta walka o to, aby pacjenci z obniżoną odpornością nie byli narażani na dodatkowe powikłania, ponieważ dla niektórych z nich mogłyby być śmiertelne. Dyrekcja Narodowego Instytutu Onkologii w Krakowie wprowadza niezbędne środki ostrożności, w tym brak wizyt.

Wicepremier podkreśla, że pieniądze, które trafią do mediów publicznych, nie zostały odebrane ludziom chorym na nowotwór. Komentując wybory prezydenckie 2020 stwierdził, że sam w trakcie kampanii jest "plasteliną w rękach sztabu wyborczego".

- Jeżeli w polskim państwie mamy coś takiego jak telewizja publiczna, to ona musi być w jakiś sposób finansowana - powiedział w "Kawie na ławę" Zbigniew Girzyński z PiS w dyskusji dotyczącej 2 mld zł dla TVP. Mówił, że dzięki TVP może oglądać wiele wydarzeń, w tym mecze sportowe. - To jest niemoralne, co pan mówi. Że sport może pan za darmo obejrzeć? Niech pan zobaczy, co się dzieje w szpitalach - odpowiedziała mu Nowacka.

Po tym, jak posłanka PiS Joanna Lichocka pokazała w Sejmie środkowy palec, osoby chore na raka i ich bliscy pokazują, jak naprawdę wygląda w Polsce leczenie nowotworów. Mama czteroletniego Janka opowiedziała nam o warunkach w warszawskim szpitalu. Z psychologiem najtrudniejsze rozmowy są przeprowadzane w kuchni, bo nie ma wolnego gabinetu. Rodzice chorych maluchów śpią na podłodze, a do łazienki muszą dosłownie biec dwa piętra niżej.

Monika Baumann, lat 46. Na zdjęciu jest jej brzuch, a w brzuchu rak IV stopnia. Monika nigdy nie fotografowała swojego brzucha, a tym bardziej nie pokazywała go światu w publicznym poście na Facebooku. Zdecydowała się na to po tym, jak Joanna Lichocka środkowym palcem "wycierała oko", gdy w Sejmie zdecydowano: 2 mld zł pójdą nie na onkologię, a dla TVP. Teraz zaprasza posłankę na rozmowę.