Wyjechaliśmy w piątek popołudniu, a w Chorzowie byliśmy w sobotę
o ósmej rano. To nasz pierwszy wyjazd na mecz reprezentacji Polski
i bardzo go przeżywamy. Na razie nie czujemy zmęczenia, a podczas
meczu na pewno nie będziemy oszczędzać gardeł - powiedzieli
Maciek i Tomek ze Świnoujścia, którzy jako jedni z pierwszych zameldowali sie pod areną.