Zabójca z Wirginii, który w poniedziałek zastrzelił 32 osoby na kampusie uczelni Virginia Tech w Blacksburgu, był dwukrotnie zatrzymywany w 2005 r. przez policję po skargach molestowanych studentek. Trafił też do szpitala psychiatrycznego, gdy jego przyjaciel podejrzewał, że zamierza popełnić samobójstwo - donosi "Washington Post".