ŚwiatStephen Kazmierczak sprawcą wczorajszej masakry na amerykańskim uniwersytecie

Stephen Kazmierczak sprawcą wczorajszej masakry na amerykańskim uniwersytecie

Sprawcą strzelaniny na Uniwersytecie Northern Illinois w czwartek był 27-letni były student socjologii tej uczelni Stephen Kazmierczak - poinformowała miejscowa policja. Zabił on pięcioro studentów, zanim odebrał sobie życie.

Stephen Kazmierczak sprawcą wczorajszej masakry na amerykańskim uniwersytecie
Źródło zdjęć: © AFP

15.02.2008 | aktual.: 15.02.2008 21:48

Szef policji Donald Grady określił zabójcę jako "bardzo dobrego studenta", który w 2006 r. otrzymał nagrodę dziekana wydziału socjologii, na którym studiował. Wydawał się całkiem normalny - powiedział, dodając, że motywy jego czynu są na razie nieznane.

Kazmierczak nie był karany, ani aresztowany; nigdy też nie wykryto u niego zaburzeń psychicznych. Pozwoliło mu to bez trudu kupić broń palną. Trzy sztuki takiej broni nabył w poprzednią sobotę, a więc na pięć dni przed masakrą. Zdaniem władz wskazuje to, że planował masowe zabójstwo na co najmniej kilka dni wcześniej.

Sprawca, ubrany na czarno i w czarnej masce na twarzy, wszedł w czwartek na teren uniwersyteckiego kampusu i około godz. 15.15 zaczął strzelać do około 120 studentów zgromadzonych w jednej z sal na zajęciach z geologii.

Ze strzelby i pistoletu oddał 54 strzały, co najmniej raz przeładowując broń. Zabił pięciu studentów i ranił 17, po czym sam się zastrzelił. Studenci - świadkowie masakry opowiadają, że strzelał z wyrazem twarzy nie wyjawiającym żadnych uczuć.

Kazmierczak otrzymał bakalaureat (najniższy stopień naukowy w szkolnictwie anglosaskim, w Polsce odpowiednik licencjata) w NIU na wiosnę ub.r., a w obecnym roku akademickim studiował na Uniwersytecie Illinois w Urbana na studiach magisterskich. Studenci tej uczelni opowiadają, że w ostatnich tygodniach zachowywał się "dziwnie i nieobliczalnie".

Szef policji Grady powiedział na konferencji prasowej, że zabójca "brał leki", ale nie chciał ujawnić jakie. W grudniu NIU zamknięto na jeden dzień po otrzymaniu sygnałów, że uczelni grozi podobna tragedia, jak na Virginia Tech w kwietniu 2007 r., kiedy student tej szkoły, koreańskiego pochodzenia, zabił ponad 30 osób.

Zajęcia na NIU jednak wznowiono, kiedy po dochodzeniu uznano, że nie ma bezpośredniego zagrożenia.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
śmierćstudenciusa
Zobacz także
Komentarze (0)