Finlandia w żałobie po masakrze w szkole
W Finlandii na znak
żałoby po ośmiu osobach zastrzelonych w środę w liceum w
mieście Tuusula opuszczono flagi do połowy masztu.
08.11.2007 | aktual.: 08.11.2007 15:10
###Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/strzelanina-w-szkole-6038716694914177g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/strzelanina-w-szkole-6038716694914177g )
Strzelanina w szkole
Sprawca masakry - 18-letni licealista Pekka-Eric Auvinen - zmarł w szpitalu z powodu obrażeń mózgu. Auvinen podczas strzelaniny zabił osiem osób i kilkanaście ranił. Później postrzelił się w głowę.
Młodzież z liceum zapaliła świeczki przed budynkiem szkoły, którą zamknięto na czas policyjnej rekonstrukcji wydarzeń.
Finowie rozsyłają też sms-y z wezwaniami do postawienia wieczorem w oknach zapalonych świeczek.
Jak podała policja w Tuusula, Auvinen był w szkole zastraszany i prześladowany przez kolegów, ale tłumaczenie tym faktem masakry, jakiej się dopuścił, jest nadal sprawą otwartą. Policja uważa, że strzelał raczej do przypadkowych osób.
Detektyw Tero Haapala powiedział również, że wyjaśnienie można znaleźć przede wszystkim w "społecznym zachowaniu" Auvinena i w tym, co napisał w Internecie.
Auvinen, który w październiku uzyskał pozwolenie na broń, zafascynowany był przemocą, wyrażał podziw dla Hitlera i Stalina. Sam nazywał się "socjaldarwinistą", który "wyeliminuje wszystkich, którzy mu nie pasują". Według nauczycieli bardzo interesował się historią wojen i ugrupowań ekstremistycznych. Pochodził z normalnej rodziny.
Kilka godzin przed strzelaniną na stronach YouTube ukazało się nagranie wideo zapowiadające "szkolną masakrę".
Zdaniem niektórych Finów wydarzenia te powinny doprowadzić do poważnego rozważenia na nowo zasad wydawania pozwoleń na broń.
Według Sieci Działań przeciwko Broni Lekkiej (IANSA) na całym świecie w strzelaninach w szkołach zginęło od 1996 roku 269 dzieci i 253 osoby dorosłe.
Według tej organizacji w Finlandii na 100 tys. mieszkańców przypadają cztery sztuki broni palnej - najwyższy wskaźnik w krajach Unii Europejskiej i trzeci na świecie.