Donald Tusk chce przez najbliższe dwa tygodnie przekonywać Polaków, aby wybrali "równowagę, harmonię i optymizm, a nie radykalne zapędy i agresywność". Jest przekonany, że wyborcy dojdą do wniosku, iż "koncentracja całej władzy w rękach jednej partii, czy wręcz jednego układu rodzinnego może być dla Polski niekorzystna".