Dorn: Marcinkiewicz wyjaśni swoje związki biznesowe
Szef klubu parlamentarnego PiS Ludwik Dorn
odnosząc się do publikacji tygodnika "Wprost" nt. związków
biznesowych Kazimierza Marcinkiewicza z biznesmenem Janem
Łuczakiem, oświadczył, że to Marcinkiewicz powinien wyjaśnić te kwestie.
10.10.2005 | aktual.: 10.10.2005 10:32
Według najnowszego "Wprost", Łuczak finansował Instytut Środkowoeuropejski, którego współzałożycielem był Marcinkiewicz. (W 2003 r. wraz z Wiesławem Walendziakiem założył Instytut Środkowoeuropejski, wydający dwumiesięcznik "Międzynarodowy Przegląd Polityczny"). Ponadto - jak pisze tygodnik - Łuczak pożyczał Marcinkiewiczowi pieniądze na wyjazdy zagraniczne, jak również zatrudnia jego syna i brata w swoich firmach. Ponadto jedna z firm Łuczaka została tytularnym sponsorem gorzowskiego klubu koszykówki żeńskiej, którego Marcinkiewicz jest wiceprezesem.
Ponieważ rzecz dotyczy osobiście Kazimierza Marcinkiewicza i jego rodziny, to on może te kwestie wyjaśnić i mam nadzieję, że przekonująco je wyjaśni - powiedział Dorn w radiu Zet.
"W wywiadzie opublikowanym w poprzednim numerze 'Wprost' - pisze tygodnik - Marcinkiewicz zapewniał: 'Nie łączyły nas (z Łuczakiem) nigdy i nie łączą żadne, najmniejsze nawet interesy. Nigdy nie nastąpił żaden konflikt między moją pracą publiczną, a jego działalnością biznesową'". Następnie autorzy wykazują, że te słowa Marcinkiewicza nie są zgodne z prawdą.
Jeśli chodzi o kwestię Instytutu Środkowoeuropejskiego (...), to Marcinkiewicz ją bardzo przekonująco wyjaśnił, stwierdzając, że istniało finansowanie Instytutu przez pana Łuczaka, ale kiedy pojawiła się kwestia, iż może to być odbierane jako uwikłanie się w związek ze środowiskiem biznesu, to pan Łuczak został od finansowania Instytutu Środkowoeuropejskiego odsunięty - tłumaczył Dorn.
Dorn jest przekonany, że przekonujące wyjaśnienie zostanie złożone. Pytany, czy Marcinkiewicz powinien pożyczać pieniądze na wyjazdy, odparł: Ja bym nie pożyczał jeżeli zaciągnięcie pożyczek jest, czy było regulowane przepisami prawa to Marcinkiewicz powinien wykazać te pożyczki. Szef klubu PiS powiedział, że Kazimierz Marcinkiewicz jest człowiekiem przykładającym wielką wagę do przestrzegania prawa przez funkcjonariuszy publicznych i jeżeli zaciągnięcie tego typu pożyczek wymagało ich wpisania, do rejestru korzyści to jestem przekonany, że to było zrobione - dodał.
Przeczytaj tekst z "Wprost"