komisja śledcza(strona 25/26)

To decyzja bardzo spóźniona, a rząd
niepotrzebnie zajmował tyle uwagi i pracy posłów sprawą, która już
dawno powinna być zamknięta - powiedział Zbigniew Ziobro (PiS), komentując zapowiedź wniosku premiera
Leszka Millera o wstrzymanie prac nad projektem nowelizacji ustawy
o rtv bądź o wycofanie projektu z prac sejmowych.

Poseł Bogdan Lewandowski z SLD ponowił wniosek o wyłączenie z prac komisji śledczej posłanki Samoobrony Renaty Beger.
Powołał się przy tym na informacje, że prokuratura w Poznaniu przekazała Prokuratorowi Krajowemu wniosek o uchylenie immunitetu dwóm posłom, w tym posłance Beger.

"Dziecko szczęścia", "przyszłość partii", "złote dziecko" - takimi określeniami obsypywano najskuteczniejszego polityka Trzeciej Rzeczypospolitej. Można by jeszcze dodać, że "kule się go nie imają". Mowa oczywiście o prezydencie Aleksandrze Kwaśniewskim, bo to właśnie On przy okazji "Rywingate" pokazał, że kogo jak kogo, ale Jego nie można obwiniać o cokolwiek złego, co ma miejsce w naszym państwie.

Źle się stało, że komisja śledcza nie postawi prezydentowi pytania, dlaczego zataił jeden z najważniejszych dowodów w sprawie Rywina i dlaczego ten dowód musiał ujawnić premier – uznał poseł Jan Rokita. Dodał, że konsekwencją decyzji komisji jest to, że nastąpiła kompromitacja Rzeczypospolitej.

63% respondentów CBOS jest zainteresowanych sprawą Rywina i z mniejszą lub większą uwagą śledzi wydarzenia z nią związane. Przebieg przesłuchań sejmowej komisji śledzczej obserwuje co ósmy respondent. Prawie co trzeci ankietowany w ogóle nie interesuje się tą sprawą. 69% badanych wątpi, czy komisji uda się wyjaśnić aferę.

Prokuratura i sąd uważają, że ewentualne powołanie sejmowej komisji śledczej w sprawie afery FOZZ nie przedłuży procesu w sprawie tej największej afery II RP, której karalność przedawni się w 2005 r.

Prezydent może mieć swoje opinie, a członkowie KRRiT swoje - tak Włodzimierz Czarzasty uzasadnił to, że choć do Krajowej Rady został powołany przez prezydenta, to nie podał się do dymisji, gdy prezydent tego zażądał.

W toku prac nad projektem ustawy o radiofonii i telewizji "działy się dziwne rzeczy" - oświadczył przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Juliusz Braun w czasie sobotnich zeznań przed sejmową komisją śledczą.

Prace nad ustawą o rtv nie powinny być wstrzymane z powodu tzw. afery Rywina - uważa przewodniczący klubu parlamentarnego SLD Jerzy Jaskiernia.

Czy początkiem naprawy państwa po "aferze Rywina" nie powinny być dymisje premiera, szefa telewizji i sekretarza Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - zapytał w niedzielę w Radiu Zet Jan Maria Rokita (PO). Politycy uczestniczący w porannej audycji nie mieli jednoznacznej odpowiedzi na takie pytanie.

Juliusz Braun uważa, że Rywin przyszedł z propozycją korupcyjną do Agory w czyimś imieniu. Jednocześnie przeświadczony jest, że producenta nie wysłał Andrzej Zarębski, którego Rywin wymienił w tym kontekście podczas konfrontacji z Michnikiem u premiera.

Juliusz Braun powiedział przed sejmową komisją śledczą, że o korupcyjnej propozycji Rywina dowiedział się pod koniec sierpnia 2002 r. od Bolesława Sulika, a wkrótce potem rozmawiał na ten temat z prezes Agory Wandą Rapaczyńską.

Premier Leszek Miller zapewnił, że przed sejmową komisją śledczą powie wszystko co wie w tzw. sprawie Rywina. Dodał, że bardzo by chciał się dowiedzieć jak było naprawdę.

Renata Beger (Samoobrona) i Anita Błochowiak (SLD) zostały wybrane w piątek do sejmowej komisji śledczej badającej tzw. sprawę Rywina. W komisji zostanie Bohdan Kopczyński (niezrzeszony).

Zmiany w składzie komisji nie służą jej stabilności - uważa wiceprzewodniczącego sejmowej komisji śledczej Bogdan Lewandowski.
Z prac w komisji śledczej badającej tak zwaną eferę Rywina zrezygnowało dwóch posłów - Piotr Smolana z Samoobrony i Ryszard Kalisz z SLD. Mają ich zastąpić dwie kobiety: Renata Beger z Samoobrony i Anita Błochowiak z SLD.

Wszelkie moje decyzje są suwerenne i autonomiczne - powiedział w czwartek dziennikarzom Ryszard Kalisz (SLD), pytany o powody rezygnacji z prac w sejmowej komisji śledczej badającej tzw. aferę Rywina.

Prezes TVP Robert Kwiatkowski powiedział, że premier mówił mu, iż w sprawie nowelizacji ustawy o rtv nastąpił kompromis z nadawcami prywatnymi.

Po zakończeniu przesłuchania prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego, do złożenia wyjaśnień zostanie wezwany Lew Rywin - zdecydowała w środę komisja śledcza. Wniosek ten zgłosił wiceszef komisji śledczej Bogdan Lewandowski (SLD).

Prezes TVP zapewniał przed sejmową komisją śledczą, że nie zbagatelizował sprawy Rywina po tym jak się o niej dowiedział z tygodnika "Wprost" i z innych rozmów.

Premier nie jest zamieszany w sprawę Lwa Rywina; gdyby był, ostrzegłby Rywina po swym spotkaniu z Adamem Michnikiem przed ponawianiem korupcyjnej propozycji w "Gazecie Wyborczej" - uważa prezes "Agory" Wanda Rapaczyńska.