Nałęcz o ujawnieniu zeznań: doszło do naruszenia prawa
Doszło do naruszenia poufności obrad sejmowej komisji śledczej badającej sprawę Rywina oraz do rażącego naruszenia prawa przez jednego z członków komisji - powiedział Tomasz Nałęcz (UP), w końcowej części posiedzenia, odnosząc się do artykułu "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita" ujawniła w piątek fragmenty tajnych zeznań Marciniak, nie informując w jaki sposób zdobyła te informacje.
"Prokuratorzy prowadzący sprawę Rywina tuż przed przesłuchaniem Leszka Millera dostali od przełożonych kartkę z pytaniami, jakie mają być zadane premierowi - opowiadała wczoraj b. prokurator Wanda Marciniak sejmowej komisji śledczej. Wyznała również, że na nią nigdy przełożeni nie naciskali, ale - jej zdaniem - inni prokuratorzy nie cieszą się odpowiednią niezależnością" - napisała m.in. "Rzeczpospolita".
Według Nałęcza, ujawnienie tych informacji dyskwalifikuje honorowo jednego z członków komisji.
"Uważam, że to jest nieodpowiedzialne i jeśli ta osoba ma odrobinę poczucia honoru, to publicznie się wytłumaczy. Nie zamierzam kierować sprawy do prokuratora, bo to jest rzecz dyskwalifikująca honorowo osobę, która to ujawniła" - powiedział Nałęcz.