Sędzia i prokurator: komisja Sejmu ws. FOZZ nie opóźni procesu

Prokuratura i sąd uważają, że ewentualne powołanie sejmowej komisji śledczej w sprawie afery FOZZ nie przedłuży procesu w sprawie tej największej afery II RP, której karalność przedawni się w 2005 r.

Ostatnio w procesie sześciorga oskarżonych w aferze FOZZ Anatol Lawina - były dyrektor z NIK, który w początku lat 90. wykrył aferę - zeznał, że do Porozumienia Centrum oraz innych ówczesnych partii - poza PSL - trafiały pieniądze FOZZ.

Po tych zeznaniach SLD rozważa złożenie wniosku o powołanie przez Sejm komisji śledczej. Szef klubu SLD Jerzy Jaskiernia zapewnia, że Sojusz "nie kieruje się żadnymi motywacjami politycznymi".

W czwartek w ramach pytań poselskich prokurator krajowy Karol Napierski powiedział w Sejmie, że choć zeznania Lawiny, to jego "nieoficjalna wiedza", której nie było ani w protokole NIK po kontroli FOZZ, ani w akcie oskarżenia, to będą one przedmiotem analizy w prokuraturze.

Szef klubu PiS Ludwik Dorn ocenił, że pytania wykorzystano do "niczym nieudokumentowanych i niemających poparcia w rzeczywistości oskarżeń pod adresem Jarosława i Lecha Kaczyńskich". PiS zapowiedziało wnioski o powołanie pięciu kolejnych komisji śledczych, w tym do zbadania różnych kwestii związanych z tzw. aferą FOZZ oraz zabójstwem gen. Marka Papały.

"Nie sądzę, by ewentualne powołanie komisji śledczej mogło jakoś wpłynąć na tok procesu w tej sprawie, który jest bardzo zaawansowany" - powiedział w piątek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski. Podkreślił, że nie wiadomo, czy ewentualna komisja zajęłaby się tylko wątkiem finansowania partii z pieniędzy FOZZ, czy też całą aferą.

"Gdyby komisja miała się zająć całą aferą, to rozpoczęcie jej prac może się odwlec o miesiące, potrzebne do zapoznania się jej członków z ogromem materiału dowodowego" - zwrócił uwagę prokurator. Przypomniał, że same akta śledztwa liczyły ok. 200 opasłych tomów, a do tego dochodzą wciąż akta trwającego procesu. "To inna sytuacja niż w komisji śledczej sprawy Rywina, gdy prokuratura sukcesywnie przekazuje akta sprawy posłom; tu na posłów spadłaby od razu olbrzymia ilość akt" - dodał.

"Myślę, że sąd mógłby udostępnić komisji kopie swych akt, ale w takim trybie, by nie odbiło się to negatywnie na dokończeniu procesu" - dodał Kujawski. "Sąd ściga się z czasem, najważniejsze jest, by doszło do prawomocnego wyroku przed okresem przedawnienia" - podkreślił (sprawa przedawni się w 2005 r. - jeśli do tego czasu nie zapadnie prawomocny wyrok w sądzie II instancji).

Sędzia Marek Celej, szef wydziału Sądu Okręgowego w Warszawie, przed którym toczy się proces FOZZ, powiedział PAP, że ewentualna komisja "absolutnie nie wpłynie na tok procesu". Celej uważa, że wyrok w aferze zapadnie przed jej przedawnieniem.

"Jeśli doszłoby do powołania takiej komisji, musiałoby dojść do wypracowania jakiejś współpracy między nią a sądem" - dodał Celej, podkreślając, ze to sąd, który jest niezależny od władzy ustawodawczej, jest "gospodarzem postępowania". "Nie wyobrażam sobie, by sąd np. musiał przerwać proces" - oświadczył. Według Celeja, akta główne sprawy pozostałyby w sądzie, który najprawdopodobniej przekazałby komisji ich kopie.

"Z tego, co słyszałem, komisja nie miałaby badać całej afery FOZZ, lecz tylko powiązania z partiami politycznymi" - dodał Celej, pytany, czy dużo czasu może zabrać posłom zapoznanie się ze wszystkimi aktami sprawy. "Sędzia zapoznawał się z nimi co najmniej przez sześć miesięcy" - dodał.

W piątek, w kolejnym dniu procesu FOZZ, dziennikarz PAP spytał głównego oskarżonego, b. dyrektora generalnego FOZZ Grzegorza Ż., czy jest zaskoczony reakcją w Sejmie na zeznania Lawiny. "Nie jestem zaskoczony; wiadomo, że to się próbuje politycznie rozgrywać" - odparł. Pytanie, kto próbuje rozgrywać, Ż. skwitował jedynie uśmiechem i odmówił dalszej rozmowy.

Sprawa FOZZ to największa, dotychczas nierozliczona afera gospodarcza, na której w latach 1989-1990 polskie państwo miało stracić 354 mln zł. Zdaniem prokuratury, pieniądze te zostały albo przywłaszczone, albo rozdysponowane w sposób niezgodny z prawem na rzecz innych podmiotów gospodarczych na cele niezwiązane z działalnością Funduszu, czyli z poufnym wykupem długu zaciągniętego przez władze PRL na Zachodzie w latach 70. i 80.

Oskarżeni to Grzegorz Ż., jego zastępczyni Janina Ch., prezes "Universalu" Dariusz P. oraz trójka biznesmenów. Grozi im do 10 lat więzienia. Nie przyznają się do zarzucanych czynów. Wszyscy odpowiadają z wolnej stopy.

Pierwszy proces ws. FOZZ zaczął się w grudniu 2000 r. Po przesłuchaniu kilkudziesięciu świadków, sprawa 22 października 2001 r. - w związku z powołaniem przez Leszka Millera prowadzącej sprawę sędzi Barbary Piwnik na ministra sprawiedliwości - formalnie spadła z wokandy. W listopadzie 2001 r. do sądzenia sprawy wyznaczono sędziego Andrzeja Kryże. Po zapoznaniu się przez niego z niemal 200 tomami akt sprawy i 30 tomami załączników, 30 września 2002 r. proces ruszył od nowa. Cała afera była szeroko opisywana przez prasę, która zwracała uwagę na związki niektórych podejrzanych ze służbami specjalnymi PRL.

Jeden z wątków afery FOZZ wrócił w czerwcu 2001 r., gdy TVP wyemitowała film, w którym bezkrytycznie przytaczano twierdzenia podejrzanych o oszustwa finansowe Janusza Iwanowskiego-Pineiro i b. oficera wywiadu wojskowego PRL Jerzego Klemby, że w początkach lat 90. przekazywali pieniądze FOZZ liderom PC. Trwa proces cywilny wytoczony za to TVP przez braci Kaczyńskich, którzy odrzucili zarzuty, a sam film uznali za próbę skompromitowania ich przed wyborami do Sejmu. (aka)

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Portugalia. Dwie niesłyszące kobiety zginęły potrącone przez pociąg
Portugalia. Dwie niesłyszące kobiety zginęły potrącone przez pociąg
Izraelskie czołgi na ulicach Gazy. "Pas ognia"
Izraelskie czołgi na ulicach Gazy. "Pas ognia"
Zełenski ostrzega: Putin próbuje oszukać Trumpa
Zełenski ostrzega: Putin próbuje oszukać Trumpa
Niemcy odpowiadają Nawrockiemu ws. reparacji. "Zamknięta kwestia"
Niemcy odpowiadają Nawrockiemu ws. reparacji. "Zamknięta kwestia"
Rosyjscy dyplomaci wzywani na dywaniki ws. Polski
Rosyjscy dyplomaci wzywani na dywaniki ws. Polski
Zaatakował policjanta mieczem samurajskim. Został zatrzymany
Zaatakował policjanta mieczem samurajskim. Został zatrzymany
SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów
Tusk z jasnym przesłaniem. "Nie szukajcie wroga"
Tusk z jasnym przesłaniem. "Nie szukajcie wroga"
Chińskie MSZ po rozmowach z Nawrockim: Pekin liczy na Polskę
Chińskie MSZ po rozmowach z Nawrockim: Pekin liczy na Polskę
Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera. Są zatrzymani
Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera. Są zatrzymani