kolej(strona 21/43)

Nie będzie aresztu dla 58-letniego maszynisty, który w minioną sobotę po pijanemu prowadził pociąg osobowy relacji Jelenia Góra-Gdynia - informuje Radio ZET. Prokuratura postawiła maszyniście zarzuty narażenia pasażerów na katastrofę kolejową oraz prowadzenia pociągu pod wpływem alkoholu.

Pod Lizboną zderzyły się dwa pociągi podmiejskie. Ze wstępnych informacji wynika, że niegroźnie rannych zostało co najmniej 20 osób.

Komisja, badająca poniedziałkowy incydent na stacji Opole Zachodnie, wstępnie ustaliła, że błąd popełniła dyżurna ruchu. Skierowała pociąg na niewłaściwy tor. Na szczęście maszynista w porę zareagował i zatrzymał skład - podaje serwis 24opole.pl. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale ruch był wstrzymany przez ponad godzinę.

W ramach prób technicznych odbyła się pierwsza jazda składu pociągu tunelem wiodącym do stacji Warszawa Lotnisko Chopina.

136 osób zostało rannych, w tym 56 ciężko, wskutek kolizji pociągu dalekobieżnego z podmiejskim w Amsterdamie w sobotę wieczorem - poinformowały straż pożarna i policja kolejowa.

Jak podaje RMF FM, od lipca ubiegłego roku maszyniści zgłosili ponad 100 awarii urządzeń sterowania ruchem. Najczęściej alarmują, że semafory wyświetlają błędne sygnały. Polskie Linie Kolejowe, za każdym razem odpowiada tak samo: to niemożliwe.

Nie czuję się bohaterem, wypełniałem tylko swoje obowiązki - mówi Radiu ZET maszynista Edward Pryczek, który w środę wstrzymał ruch na trasie Piotrków Trybunalski-Baby. Za swoją postawę zostanie nagrodzony. Pryczek miał wątpliwości co do sygnalizacji semafora i zatrzymał pociąg. Za nim stanęło siedem kolejnych składów.

Samorząd regionalny wypłaci po 10 tys. zł zapomogi dla trzech małopolskich dzieci osieroconych w wyniku zderzenia pociągów pod Szczekocinami - informuje "Dziennik Polski".

Remont na trasie Warszawa - Radom - Skarżysko Kamienna.

Odczytano zawartość rejestratorów, które zostały zabezpieczone po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami k. Zawiercia - poinformował prok. Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. W katastrofie zginęło 16 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.

Do tragicznego wypadku doszło na torach kolejowych miedzy Płochocinem i Ożarowem (woj. mazowieckie). Mężczyzna w niedozwolonym miejscu wszedł na tory po czym rzucił się pod pociąg jadący z Poznania do Warszawy - poinformował w rozmowie z Wirtualną Polską Jan Telecki z PKP PLK.

Radni sejmiku woj. śląskiego przyjęli uchwałę w sprawie przyznania zapomóg dla dzieci, których rodzice zginęli w katastrofie kolejowej pod Szczekocinami. W trakcie sesji wręczone zostały także odznaczenia za udział w akcji ratowniczej. XIX sesję sejmiku województwa śląskiego rozpoczęto minutą ciszy.

Rozpoczęła się dyskusja nad tym, czy wprowadzenie żałoby narodowej po katastrofie kolejowej w Szczekocinach było decyzją słuszną. Premier Donald Tusk uważa, że "być może warto przemyśleć formułę żałoby narodowej", ale podkreśla, że prezydent podjął słuszną decyzję. Z kolei poseł PiS Jacek Sasin, b. zastępca szefa kancelarii prezydenta za prezydentury Lecha Kaczyńskiego broni decyzji prezydenta na antenie Polsat News. - Było coś niesmacznego w tej dyskusji, która już w tych dwóch dniach żałoby się odbyła, czy żałoba jest uzasadniona, czy nie - mówił.

Siła zderzenia pociągów, które zderzyły się czołowo pod Szczekocinami na Śląsku była tak duża jak w czasie wybuchu bomby lotniczej! Jak obrazowo tłumaczą nam specjaliści była nawet kilkanaście razy większa niż energia w pocisku, który może rozerwać czołg na strzępy!

Informację o zatrzymaniu dwóch dyżurnych ruchu przyjąłem z dużym niepokojem - mówił na antenie Polsat News Grzegorz Herzyk, rzecznik prasowy Związku Zawodowego Dyżurnych Ruchu PKP. Dodał, że być może prokurator "po raz kolejny działa zbyt szybko". Również Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce komentując w Polsat News informację o zatrzymaniu dyżurnego ruchu ze Starzyn, wspominał zatrzymanie maszynisty po wypadku w Babach. Wspomniał, że przyczyny katastrofy w Szczekocinach są "na pewno złożone".

Mienie zabezpieczone w trakcie akcji ratowniczej oraz poszukiwawczej po katastrofie kolejowej w Szczekocinach zostanie przewiezione do Komendy Powiatowej w Zawierciu - poinformował rzecznik zawierciańskiej policji.

Katastrofy, w których jednocześnie ginie wielu ludzi zawsze wywołują ogromne emocje. To naturalne. I zwykle jest tak, że kiedy dzieje się jakaś tragedia, politycy stawiają się na miejscu. Na miejscu są dziesiątki kamer telewizyjnych, tłumy gapiów. Przed telewizorami zasiada pół kraju, by śledzić dramatyczne relacje.

Wypłatę zapomogi w wysokości 10 tys. zł dla dzieci, które straciły rodziców w katastrofie kolejowej w Szczekocinach, zapowiedział marszałek województwa śląskiego.