Wojna w gminie Błaszki trwa już niemal rok. Burmistrz wytacza urzędnicze działa, a proboszcz parafii w Gruszczycach z ambony buntuje wiernych. Lista grzechów jest długa, a wszystko zaczęło się wiele lat temu od kradzieży wody z miejskiego wodociągu. Urzędnicy wystawili rachunek, proboszcz płacić nie chciał.
Karol Rajewski, burmistrz Błaszek, postanowił odnieść się do słów premier Beaty Szydło, która winę za opóźnienia w usuwaniu skutków nawałnic zrzuciła na samorządy. "Dobra ściema", podsumował działania rządu Rajewski.
Burmistrz gminy Błaszki, który postawił się minister edukacji, będzie miał niezaplanowaną kontrolę w gminie. Regionalna Izba Rozrachunkowa sprawdzi finanse i przetargi w urzędzie.