karetka(strona 14/15)

Jedna osoba zginęła a siedem zostało rannych w zderzeniu pięciu samochodów, do którego doszło w Stryszku koło Bydgoszczy. Odcinek drogi nr 25 Bydgoszcz-Inowrocław jest zablokowany.

Karetka pogotowia została okradziona na placu przed stacją Pogotowia Ratunkowego przy ul. Kompozytorów Polskich w Lubline. Z samochodu zniknął defibrylator - urządzenie do przywracania pracy serca.

Dyrektor gdańskiego pogotowia zwolnił z pracy dyspozytorkę, która nie wysłała karetki do kobiety potrzebującej pomocy. 27-letnia Barbara J. zmarła w nocy z poniedziałku na wtorek.

Krewni chorego zaatakowali załogę karetki pogotowia, która miała trudności z trafieniem pod podany w wezwaniu adres gospodarstwa w podkieleckiej miejscowości. Sprawę bada policja.

Pierwsza wodna karetka pogotowia rozpoczęła w sobotę pracę w Mikołajkach w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich. Wkrótce do rannych latać będzie także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego stacjonujący w Giżycku.

Szczecińskie pogotowie ratunkowe 40 minut jechało do wezwania. 20-letni mężczyzna zmarł. Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie.

Dyrektor Szpitala św. Barbary w Sosnowcu, gdzie w piątek 83-letnia pacjentka z zawałem serca przez ponad godzinę leżała w izbie przyjęć zamiast trafić na odpowiedni
oddział, zawiesił w czynnościach ordynatora jednego z oddziałów szpitala.

Ponad 2 godziny według załogi pogotowia,
godzinę według pracowników szpitala, czekała na diagnozę i pomoc w
sosnowieckim Szpitalu św. Barbary 83-letnia pacjentka z zawałem
serca. Nie powinna czekać dłużej niż 10 minut.

Prawdopodobnie po raz ostatni zatankowały we wtorek paliwo karetki żarskiego pogotowia. Od dłuższego czasu pogotowie, z powodu kłopotów finansowych, nie płaci za paliwo. Dostawca poinformował, że od środy nie będzie wydawał paliwa na kredyt.

Izraelscy żołnierze otworzyli w poniedziałek ogień do karetki pogotowia, zabijając palestyńskiego lekarza, który śpieszył z pomocą ofiarom poniedziałkowych starć z izraelskimi żołnierzami w Dżeninie na Zachodnim Brzegu Jordanu. Ranne zostały 3 osoby z personelu medycznego.

Sąd Rejonowy w Łodzi aresztował w środę dwie kolejne osoby zatrzymane w związku z aferą w łódzkim pogotowiu ratunkowym.

Pogotowie ratunkowe z Gdańska będzie musiało oddać pieniądze pacjentom, którzy zapłacili za wezwanie karetki. To wstępne wyniki kontroli przeprowadzonej w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku przez Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych.

Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali siedem osób podejrzanych w związku z aferą w łódzkim pogotowiu ratunkowym - poinformował w niedzielę rzecznik łódzkiej policji podinspektor Jarosław Berger.

Zastępca Komendanta Głównego Policji nadinspektor Adam Rapacki nie wykluczył w czwartek, że "w najbliższym czasie" może dojść do zatrzymań w związku z ujawnieniem afery w łódzkim pogotowiu ratunkowym.

Wiceminister zdrowia Aleksander Nauman powiedział w czwartek w Łodzi, że będzie zabiegał o przeprowadzenie kontroli skarbowej we wszystkich zakładach pogrzebowych w Polsce. Zapowiedział też kontrole w szpitalach.

Krajowy Związek Pracowników Ratownictwa Medycznego zapowiedział w czwartek skierowanie sprawy do sądu przeciwko dziennikarzom Radia Łódź oraz Gazety Wyborczej. Sprawę handlowania adresami zmarłych osób przez pracowników łódzkiego pogotowia ujawniły w środę Polskie Radio Łódź i Gazeta Wyborcza.

Karetka pogotowia wioząca chorą osobę utknęła w zaspie w miejscowości Godziszów, na jednej z bocznych dróg w woj. lubelskim. Na Lubelszczyźnie w dalszym ciągu niektóre odcinki dróg wojewódzkich są nieprzejezdne.

Minister zdrowia Mariusz Łapiński znowelizował w czwartek
rozporządzenie o wykazie świadczeń ponadstandardowych tak, by
wezwanie karetki nie było obarczone obawą przed opłatą.

Podczas szkolenia dla ratowników medycznych w
Częstochowie doszło do kradzieży karetki pogotowia -
powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej Bartłomiej
Dęgusiak z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Orkiestra była organizatorem tego szkolenia.

Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych i Zachodniopomorska Regionalna Kasa Chorych będą wyjaśniać sprawę rannego spod Szczecinka, wożonego karetką od szpitala do szpitala przez 6 godzin. Poinformował o tym w środę p.o. dyrektora UNUZ, Jerzy Kędra.