Tragedia na Podkarpaciu: trzy osoby zatruły się spalinami w studni - zginęły na miejscu
Zatrucie spalinami z pompy, użytej do
czyszczenia studni, było prawdopodobną przyczyną śmierci trzech
mężczyzn. Do wypadku doszło przed południem w
miejscowości Pakoszówka (Podkarpackie).
15.05.2009 | aktual.: 15.05.2009 16:02
Prawdopodobnie pięć osób uczestniczyło w czyszczeniu studni, która należała do jednej z ofiar. Wezwani na miejsce strażacy wyciągnęli poszkodowanych; jednak nie udało się ich uratować.
Jak poinformował rzecznik podkarpackiej Straży Pożarnej st. kpt. Marcin Betleja, wyciągnięte ze studni osoby były na miejscu reanimowane przez blisko godzinę.
Mężczyzna, który prowadzi gospodarstwo agroturystyczne chciał doprowadzić do niego wodę właśnie z czyszczonej studni. Ze wstępnych ustaleń wynika, że uszkodzona była uszczelka przy pompie spalinowej, którą wykorzystywali robotnicy pracujący na dole. Kiedy zaczęli odczuwać podtrucie tlenkiem węgla próbowali się wydostać. Pozostający na zewnątrz rzucili im linę, jeden z nich pobiegł po pomoc do wsi i powiadomił straż pożarną.
Śmiertelne ofiary tragedii to mężczyźni w wieku 42, 44 i 45 lat. Jeden z nich osierocił sześcioro dzieci, a drugi czworo. Rodziny ofiar zostały objęte pomocą psychologa, którą zapewnił starosta sanocki.
- W studni nie było dużo wody, ok. pół metra. Mężczyźni, którzy czyścili studnię, ustawili w środku pompę spalinową, tzw. szlamową; możliwe, że podtruli się spalinami, i z tej studni już nie wyszli - powiedział Betleja.
W akcji uczestniczyły dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej i dwa wozy Ochotniczej Straży Pożarnej, był też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na miejscu policja pod nadzorem prokuratora, wyjaśnia przyczyny tragedii.