Wypadek strażaków i karetki jadących do... wypadku
Trzy osoby ranne, rozbity samochód osobowy, wóz strażacki i karetka - to skutki wypadku, do jakiego doszło w pobliżu Świebodzina w Lubuskiem. Przyczyniała się do tego "szklanka" na drogach - poinformowała Agata Sałatka z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Do wypadku doszło na lokalnej trasie między miejscowościami Cibórz i Skąpe w powiecie świebodzińskim. Na drzewie rozbił się samochód osobowy. Dwoje pasażerów zostało rannych.
Krótko potem, jadący z pomocą wóz strażacki wpadł w poślizg i rozbił się niedaleko miejsca wypadku. Ranny został jeden ze strażaków. Na domiar złego karetka pogotowia najechała na uszkodzony samochód strażaków i nie była zdolna do dalszej jazdy.
- Rannego strażaka musiał zabrać do szpitala śmigłowiec pogotowia lotniczego. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - powiedział oficer dyżurny lubuskiej straży pożarnej.
Policja apeluje o ostrożność, przede wszystkim na drogach lokalnych i mniej uczęszczanych. Tam gdzie nie docierają piaskarki nadal może być bardzo ślisko. Minionej nocy w Lubuskiem padał marznący deszcz.
W niedzielę rano na wielu drogach wojewódzkich występowała gołoledź. Po południu sytuacja uległa poprawie, gdyż wzrosła temperatura. Teraz w całym regionie waha się od 1 do 3 stopni Celsjusza. Główne trasy regionu mają nawierzchnie czarne i mokre.