imgw(strona 47/50)

Od dzisiaj do środy na terenie Małopolski możliwe są gwałtowne i porywiste podmuchy wiatru oraz silne opady deszczu. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz straż pożarna ostrzegają przed ewentualnymi zagrożeniami.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej uruchomił serwis, który pozwala na obserwację burz. Na stronie www.pogodynka.pl w specjalnej zakładce będą publikowane najnowsze informacje o groźnych zjawiskach.

Jak informuje IMGW północna i zachodnia Europa oraz rejon Niziny Padańskiej będą w zasięgu niżów. Na pozostałym obszarze dominować będzie słaby wyż z centrum nad północno-wschodnią Afryką. Polska od południowego zachodu przejdzie pod wpływ słabego klina wyżowego, jedynie krańce północne Polski będą na skraju wypełniającego się niżu z ośrodkiem nad Morzem Norweskim. Dominować będzie transformujące się w obszarze klina wyżowego powietrze polarno-morskie.

Będzie nieco chłodniej, ale na prawdziwą zimę w najbliższym czasie raczej nie mamy co liczyć. Synoptycy prognozują na przeważającym obszarze kraju temperaturę w okolicach zera.

Orkan "Ksawery" przyniósł ze sobą fronty atmosferyczne, na których utworzyły się burzowe chmury. - Jeden z nich objął swoim zasięgiem północną Polskę: Pomorze, Kujawy i północną Wielkopolskę. Na froncie występują liczne chmury Cumulonimbus, którym towarzyszą wyładowania w rejonie Wałcza, Gołańczy i Chełmna. Przemieszczają się ona na południowy wschód - informuje Arleta Unton-Pyziołek, synoptyk TVN Meteo. Wyładowaniom towarzyszą śnieżyce i zamiecie śnieżne. Strażacy ostrzegają, by nie wychodzić z domów.

Do Polski zbliża się huragan - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Porywy wiatru mogą osiągnąć nawet 135 kilometrów na godzinę, najgroźniej będzie na Wybrzeżu.
Już jutro zacznie silniej wiać mówi dyżurny synoptyk z IMGW Małgorzata Tomczuk. Jeszcze przez 24 godziny powinno być spokojnie, natomiast w czwartek i w piątek prędkość wiatru osiągnie nawet 135 km/h, najbardziej niebezpiecznie będzie na północy Polski.

Wieczorem i w nocy może być niebezpiecznie na drogach. Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, będzie padał śnieg i śnieg z deszczem.

W niedzielę spadnie śnieg - nie będą to opady intensywne, ale po raz pierwszy w tym sezonie może zrobić się biało. Opady obejmą tylko zachód i południe kraju wyjaśnia synoptyk z IMGW Julita Cedzyńska-Zięba.

Na śnieg jeszcze poczekamy - najbliższe dni będą jednak chłodne i deszczowe przewiduje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Śnieg może pojawić się jedynie w górach - podkreśla synoptyk Grażyna Dąbrowska. Na nizinach nie oczekujemy śniegu, ale gdy pojawią się opady to będzie to deszcz, na dodatek będzie mglisto mówi synoptyk.

Tegoroczny październik na przeważającym obszarze kraju pod względem termicznym był bardzo ciepły i "anomalnie ciepły". W rejonie Wrocławia, Bielska-Białej i Rzeszowa był ekstremalnie ciepły - informuje IMGW w przesłanym komunikacie.

Jak informuje IMGW, Europa południowa i południowo-wschodnia będzie w obszarze rozległych, ale słabych wyżów. Pozostała część kontynentu będzie w zasięgu niżów z frontami atmosferycznymi. Polska będzie w zasięgu dość głębokiego, niżu znad Danii, w strefie układu frontów atmosferycznych. Początkowo z południowego zachodu napływać będzie ciepłe i wilgotne powietrze polarnomorskie, po południu z zachodu zacznie napływać masa chłodniejsza, polarnomorska.

Synoptycy zapowiadają intensywne opady deszczu i śniegu. Od Dolnego Śląska po Lubelszczyznę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega kierowców - podczas opadów śniegu widzialność zostanie miejscami ograniczona od 500 m do 1500 m.

Mgła, która paraliżowała ruch na lotniskach, ponownie pojawi się wieczorem. Według synoptyków z IMGW, miejscami widzialność spadnie poniżej 50 metrów. Już teraz lotnisko w Modlinie ostrzega przed możliwymi utrudnieniami. Od rana do 11.30 z powodu gęstej mgły wstrzymany był cały ruch lotniczy. W sumie 4 maszyny zostały skierowane na inne lotniska. Odwołano też 4 loty.

Miasto apeluje o zachowanie maksymalnej ostrożności!

Szare chmury i niewielki deszcz nie zachęcają do rozpoczęcia weekendu. Pogoda zacznie się zmieniać już w sobotę, kiedy przestanie padać. Już w niedzielę temperatura przekroczy 30 st. C, a fala upałów zacznie rozlewać się po całej Polsce. W połowie przyszłego tygodnia synoptycy przewidują nawet 35 st. C w cieniu.

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Półwysep Iberyjski, Wyspy Brytyjskie, Europa zachodnia oraz centralna znajdują się w zasięgu klina, związanego z wyżem z rejonu Morza Celtyckiego. Na pozostałym obszarze pogodę kształtują niże z układami frontów atmosferycznych. Polska znajduje się pod wpływem klina wyżowego, jedynie na krańcach północnych oraz południowych kraju zaznacza się wpływ płytkich zatok niżowych. Z zachodu napływa dość chłodne powietrze polarnomorskie.

W ciągu dnia, a także w nocy z soboty na niedzielę w Lubuskiem mogą występować burze z opadami deszczu, lokalnie także gradu. Podczas burz wiatr może w porywach osiągać prędkość od 80 do 90 km/h - ostrzega Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gorzowie. Po gwałtownych burzach, jakie przeszły na Pomorzu straż pożarna interweniowała blisko 100 razy.

Zamiast plażowych parasoli i okularów przeciwsłonecznych lepiej nosić ze sobą parasol przeciwdeszczowy. Jak informują synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, niedziela zapowiada się pochmurnie. Zwłaszcza mieszkańcy północno-wschodniej Polski muszą przyszykować się na możliwe wystąpienie burz, podczas których porywisty wiatr osiągnie 60 km/h. Początek tygodnia również nie zapowiada się zbyt optymistycznie.

Pogoda przestanie nas rozpieszczać. Burze wystąpią przede wszystkim na wschodzie kraju. Prócz intensywnych opadów deszczu możliwe będą gradobicia. Choć początek weekendu zapowiada się dość ciepło (15-26 st.C), to już w niedzielę temperatury spadną do około 10-12 st. C.