Gruzja(strona 35/1)

Niewiele brakuje do wojny Gruzji z Rosją - ostrzegł w wywiadzie prasowym prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili i dodał, że należy przygotować społeczeństwo gruzińskie do takiej wojny.

Sześciu gruzińskich żołnierzy zginęło w nocy ze środy na czwartek w Południowej Osetii podczas jednego z najintensywniejszych starć zbrojnych w tym regionie - podały gruzińskie władze.

Trzech, a według innych doniesień
czterech, Gruzinów ze specjalnego korpusu mającego utrzymywać
pokój w Osetii Południowej, zbuntowanej republice formalnie
wchodzącej w skład Gruzji, zginęło w czasie wymiany
ognia z separatystami - podały agencje.

Wojska gruzińskie ostrzeliwują
stolicę Osetii Południowej, Cchinwali - powiedziała
korespondentowi ITAR-TASS rzeczniczka rządu samozwańczej
republiki, Irina Gogłojewa. Ostrzał zaczął się we wtorek
wieczorem.

Stany Zjednoczone zaproponowały w
czwartek pomoc w rozwiązaniu dzielących Rosję i Gruzję sporów w
sprawie dwóch regionów - Południowej Osetii i Abchazji. Moskwa i
Tbilisi inaczej wyobrażają sobie przyszłość tych gruzińskich
terytoriów.

Szef resortu obrony formalnie należącej
do Gruzji separatystycznej Abchazji oświadczył, że
jego republika "jest w stanie wojny" z centralnymi władzami po
incydencie, w którym gruziński patrol ostrzelał statek na Morzu
Czarnym u wybrzeży Abchazji.

Eduard Kokojty, lider Południowej Osetii,
zbuntowanej autonomii wchodzącej w skład Gruzji, powiedział, że republikę ostrzeliwują wojska gruzińskie. Cytowany
przez agencję Interfax, Kokojty miał też stwierdzić, że jest to
początek dobrze zaplanowanej agresji ze strony rządu
centralnego.

Sytuacja w rejonie konfliktu między Gruzją i
separatystyczną Południową Osetią pozostaje napięta, zaś obie strony oskarżają się wzajemnie o
chęć doprowadzenia do wojny.

W siedmiu wioskach autonomicznej
Adżarii na terenie Gruzji zarekwirowano 280 karabinów
maszynowych, 30 pistoletów i 10 kradzionych samochodów -
poinformował gruziński minister spraw wewnętrznych Giorgi
Baramidze w telewizji Rustawi-2.

(PAP/EPA)
Przywódca Adżarii Asłan Abaszydze ustąpił po 13 latach niepodzielnych rządów i odleciał w nieznanym kierunku, prawdopodobnie do Moskwy.

Przywódca Adżarii Asłan Abaszydze ustąpił w
nocy po 13 latach niepodzielnych rządów nad
tą wchodzącą w skład Gruzji czarnomorską autonomią i odleciał w
nieznanym kierunku, prawdopodobnie do Moskwy.

Przywódca Adżarii Asłan Abaszydze nie zamierza zrezygnować, jak tego żądają władze centralne, i wieczorem wystąpi z oświadczeniem w telewizji - poinformowała w środę jego rzeczniczka. Gruzińskie władze dały mu dwie do trzech godzin na "podporządkowanie się".

Gruzińskie władze zażądały od
Adżarii rozbrojenia swoich sił i podporządkowania się rządowi
centralnemu, grożąc w przeciwnym wypadku rozwiązaniem władz tej
czarnomorskiej autonomii.

Na administracyjnej granicy
Gruzji ze zbuntowaną prowincją tego kraju Adżarią wysadzono w powietrze dwa mosty. Przywódca adżarskich separatystów
Asłan Abaszydze, cytowany przez rosyjską agencję ITAR-TASS,
zakomunikował, iż był to krok podjęty w ramach "prewencyjnych
środków bezpieczeństwa".

Lider wchodzącej w skład Gruzji
autonomicznej Adżarii Asłan Abaszydze ogłosił powszechną mobilizację, poinformowała telewizja tej
skłóconej z władzami centralnymi 400-tysięcznej republiki.

Głosuje prezydent Saakaszwili (PAP)
Zwolennicy prezydenta Gruzji Michaiła Saakaszwilego wygrali częściowe wybory parlamentarne w Gruzji. Jako jedyni przekroczyli siedmioprocentowy próg wyborczy.

(PAP)
Prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili wjechał na terytorium autonomicznej republiki Adżarii. Kolumna 20 samochodów przejechała przez granicę bez przeszkód, ale przy drodze zebrały się tłumy uzbrojonych zwolenników Asłana Abaszydzego, skandując
przydomek swego przywódcy "Babu! Babu!"

Prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili
przekroczył przed południem administracyjną granicę
Adżarii i udał się do Batumi, stolicy tej autonomicznej republiki,
na rozmowy z jej przywódcą Asłanem Abaszydzem.

(PAP)
Nie cichnie konflikt między Gruzją a Autonomiczną Republiką Adżarią. Tibilisi zablokowało wszystkie lądowe przejścia graniczne z Adżarią oraz port w Batumi.

Do poważnych napięć dochodzi od niedzieli rano
między Gruzją, a wchodzącą w jej skład autonomiczną republiką
Adżarii, po tym jak władze tej ostatniej odmówiły wpuszczenia na
swoje terytorium gruzińskiego prezydenta Michaiła Saakaszwilego.