Wybory prezydenckie w Abchazji pod znakiem separatyzmu
W Abchazji, separatystycznej
republice stanowiącej formalnie część Gruzji, odbędą się w niedzielę
wybory prezydenckie.
03.10.2004 | aktual.: 03.10.2004 10:57
Wszyscy kandydaci startują pod hasłem uzyskania całkowitej niepodległości dla tego położonego nad Morzem Czarnym regionu.
Niemal wszyscy mieszkańcy Abchazji odrzucają bowiem plany gruzińskiego prezydenta Michaiła Saakaszwilego pragnącego przywrócić władzę Tbilisi nad tym terytorium.
Nie zostanie wybrany nikt mówiący o czymś innym niż o niezależności - podkreślił Sergej Bagapsz, jeden z głównych pretendentów do stanowiska.
Trzy czwarte ludności Abchazji ma obywatelstwo rosyjskie i z Rosji dostaje emerytury. Irytuje to Gruzję.
Separatyści abchascy powstali przeciwko młodemu państwu gruzińskiemu po upadku ZSRR. W 1993 roku, wspierani przez ochotników rosyjskich i Czeczenów, pokonali oni wojska przybyłe z Tbilisi.
250 tysięcy Gruzinów musiało opuścić tereny na których mieszkali od wieków.
Gospodarka rozłamowej republiki leży w ruinach. Jej roczny budżet wynosi zaledwie 15 milionów dolarów.