Trwa ładowanie...
d2yoqam
Temat

galareta wieprzowa

Zjadł galaretę i zmarł. Małżeństwu grozi zmiana zarzutów
04-04-2024 18:17

Zjadł galaretę i zmarł. Małżeństwu grozi zmiana zarzutów

Zatrucie azotynem było bezpośrednią przyczyną zgonu mężczyzny, który zjadł galaretę mięsną, kupioną na targowisku w Nowej Dębie – wynika z opinii biegłych. Prokuratura nie wyklucza zmiany zarzutu dla podejrzanego w sprawie małżeństwa na nieumyślne spowodowanie śmierci – poinformował PAP rzecznik tarnobrzeskiej prokuratury prok. Andrzej Dubiel.

Są wyniki badań zatrutej galarety. Wstrząsające
06-03-2024 14:09

Są wyniki badań zatrutej galarety. Wstrząsające

W środę 6 marca Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach ujawnił wyniki analizy próbek galarety wieprzowej, która była przyczyną zatrucia pokarmowego trzech osób w Nowej Dębie na Podkarpaciu. Jak informowało Radio Lublin, w galarecie stwierdzono znaczne przekroczenie dopuszczalnej zawartości jednej z substancji.

Śmierć po galarecie. "Nie kupuje się niesprawdzonego"
21-02-2024 14:52

Śmierć po galarecie. "Nie kupuje się niesprawdzonego"

- Jest tutaj mniej chemii, pomimo, że wszędzie jest chemia. Myślę, że tutaj jedzenie jest zdrowsze, wiadomo nie kupuje się niesprawdzonego. Jak jest niesprawdzone to nie kupujemy - mówiła nam mieszkanka Warszawy, robiąca na co dzień zakupy na jednym z lokalnych targowisk. Dramat z 17 lutego odbił się szerokim echem w całym kraju. Po zjedzeniu galarety wieprzowej zakupionej na targu w Nowej Dębie (woj. podkarpackie) zmarł 54-letni mężczyzna, a dwie inne kobiety w wieku 67 i 72 lat doznały ostrego zatrucia pokarmowego. Reporter WP Marek Gorczak wybrał się na jedno z targowisk w Warszawie, by zapytać klientów, dlaczego wolą takie miejsca od klasycznych sklepów. - Często korzystam, bo jest taniej. - Niektórzy mają prosto od rolnika, co jest po prostu zdrowsze. - Przychodzę tutaj po świeże warzywa i mięso. - Tutaj zapatruje się po mięso. Kupuję tutaj wędliny - deklarowali nasi rozmówcy. Wśród osób robiących zakupy na targach istnieje przekonanie, że tego typu miejsca skrywają zdecydowanie lepsze produkty niż te, które oferują sieci handlowe. Klienci deklarowali przed kamerą WP, że cenią sobie produkty bezpośrednio od rolników czy rzeźników i jak zaznaczają, kupują zazwyczaj towar od sprawdzonych im dostawców. Małżeństwo sprzedające produkty na targu w Nowym Dębie usłyszało już zarzuty. Po przesłuchaniu, Wiesław S. i Regina S. zostali zwolnieni do domu. Mają dozór policji (obowiązek stawiania się w najbliższej jednostce policji 4 razy w tygodniu) i zakaz produkcji wyrobów mięsnych z jednoczesnym zakazem ich sprzedaży. Prokuratura czeka na wyniki sekcji zwłok 54-latka, wyśle też mięso do laboratorium weterynaryjnego w Puławach.

d2yoqam
d2yoqam
Więcej tematów