- Nie wierzę, żebym mógł w ogóle wygrać. Mówią mi: po co to robisz, tylko się ośmieszasz, jesteś cyganem - mówi Don Vasyl, romski piosenkarz, który w wyborach samorządowych kandyduje do rady powiatu. Chce pomagać biednym, ale twierdzi, że bycie Romem przekreśla całkowicie jego szanse. Żona nie będzie na niego głosować, a synowie nie wiedzą o starcie w wyborach. Mówi, że nie będzie się promować, bo "ludzie go znają i wiedzą, jaki jest". Czy zagłosują?