Już nie przejście graniczne w Kuźnicy, ale lasy i torowisko koło wsi Połowce w gminie Czeremcha stały się najgorętszym miejscem na polsko-białoruskiej granicy. Około 60-osobowa grupa migrantów praktycznie co wieczór zaczyna bitwę, obrzucając polskich mundurowych kamieniami. Sami Białorusini próbowali zrobić wyrwę w płocie.