bronisław komorowski(strona 7/61)

- PiS chce powtórzyć manewr - obiecuje, ale czy da? Zobaczymy. Dla mnie to przyznanie się do klęski. Dociera do nich, co zrobili, wycofując reformę emerytalną. Dlaczego obiecują drugą 13. emeryturę? Mają świadomość, że emeryci znaleźli się w arcytrudnej sytuacji. Wartość realna emerytury będzie się zmniejszała - tak, jak liczba ludzi pracujących. To łatanie czegoś, co załatać trzeba. Ale kto zapłaci? Młodzi, nie emeryci. To są skutki ich pochopnych, czasem podobających się ludziom, decyzji. Trzeba reagować - emerytom grozi drastyczne obniżenie poziomu życia" - mówił były prezydent w programie "Tłit".

Były prezydent, który sam był nauczycielem, podobnie jak jego żona, pytany był w programie "Tłit", co myślą, gdy w ich domu pada nazwisko szefowej MEN Anny Zalewskiej. - Źle myślimy i przyznam, że bardzo źle mówimy. To przykład kompletnego bezsensu. Po co to była ta reforma? Tak kosztowna. A z punktu widzenia dzieci? Będzie tłok, podwójne roczniki… Same kłopoty. Po co to było? Nikt rozsądnie nie potrafi powiedzieć. Było to zrobione na zasadzie: jak nie może być lepiej, to przynajmniej inaczej. Chcieli koniecznie zaznaczyć, że mieli inny pogląd kiedyś, przed laty, na reformę szkolnictwa. Ale zafundowano to kompletnie bez sensu. Więc myślimy o Zalewskiej jako o autorce bezsensownej, złej zmiany - zdradził. Dopytywany o słowa ministra Marka Suskiego o nauczycielach, dodał: "To właśnie szczucie, ulubiona zabawa PiS. Kiedyś byli lekarze, potem sędziowie, teraz nauczyciele".

- Brexit bez umowy nie będzie wygodny. Z tego mogą płynąc różne kłopoty, także dla Polski, Polaków mieszkających w Wlk. Brytanii. Wszystkim, którzy myślą o integracji jako o czymś wartościowym, na dnie serca pewnie kołaczą się nadzieje: może do brexitu nie dojdzie? - mówił Bronisław Komorowski w programie "Tłit". Na uwagę, że PiS obarcza Tuska odpowiedzialnością za brexit, dodał: "Kompletny idiotyzm, z którym nie warto polemizować. Przecież wola wyjścia z UE to wola Brytyjczyków. Niekorzystna dla UE jako całości. PiS powinien być Tuskowi wdzięczny, a nie rzucać bezpodstawne kalumnie. Gdyby Wlk. Brytania zmieniła zdanie, byłby to sukces całej UE. Ale raczej będzie to 'łatanie' wyrw".

W najnowszym sondażu Kantar Millward Brown na zlecenie "Gazety Wyborczej" PiS przegrywa z KE w wyborach do PE (35 proc. do 33 proc.). Co na to były prezydent? - Bardzo mnie ucieszył ten sondaż. Widzę w nim potwierdzenie tezy, że wcale nie trzeba przekupywać wyborców, tylko zademonstrować sensowną alternatywę i pokazać jedność. Opozycja demokratyczna, chwalę tu szczególnie PO i Grzegorza Schetynę, potrafiła wznieść się ponad partykularne interesy poszczególnych partii i żmudnie buduje jedność. Za nią ludzie są skłonni dać premię wyborczą - mówił. Pytany o swoją kandydaturę do PE, odpowiedział: "Była propozycja pod moim adresem, ale nie zamierzałem kandydować. Za to zaoferowałem szczerą wolę pomocy i wsparcia. Życzę KO jak najlepiej. Być byłym prezydentem to coś więcej niż aktualnym europosłem".

Rolnicy z AGROunii zablokowali plac Zawiszy w Warszawie. Na jezdni położyli świńskie łby, rozsypali jabłka, podpalili opony i słomę. W drodze do redakcji WP przejeżdżał tamtędy były prezydent Bronisław Komorowski. - Trzeba było jechać pomiędzy jabłkami, a nawet po jabłkach. Oprotestowywana jest polityka rządu, który nie dba o rolników w wielu obszarach. Rolnictwo przeżywa kłopoty, m.in. przez drożyznę, co przenosi się na koszt produkcji rolnej. W pełni rozumiem ten protest. Mógłbym wskazać kilka obszarów, mimo że nie cenię i nie lubię rządu, z którymi mogliby coś zrobić. Rolników wkurza, że pogorszono ich sytuację - relacjonował w programie "Tłit".

- Wszyscy jesteśmy tu z potrzeby serca, zaznaczenia swojego bardzo negatywnego stosunku do zjawisk, które owocują takimi zbrodniami. Będzie trwało w naszych sercach poczucie wdzięczności dla dokonań Pawła Adamowicza przez 20 lat prezydentury w Gdańsku - powiedział były prezydent Bronisław Komorowski Mikołajowi Kunicy z Wirtualnej Polski.

Czy Andrzej Duda zasnął w Pałacu Prezydenckim? Krzysztof Łapiński przekonuje w "Gabinecie cieni", że nie, a w czasie kampanii będzie w formie. Adam Hofman niepokoi się jednak i porównuje go do Komorowskiego.