Krzysztof Tołwiński, hodowca trzody chlewnej z Podlasia, oskarża dużych producentów, że uprawiają "gangsterkę żywnościową". Na posiedzenie Komisji Rolnictwa w Sejmie przyszedł z konserwą wieprzową. - To nie jest jedzenie, to mina przeciwpiechotna! - krzyczał do posłów i urzędników.