Barack Obama(strona 34/1)

Prezydent USA Barack Obama powiedział na nadzwyczajnym spotkaniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, że przyszły rok będzie kluczowy w podejmowaniu globalnych wysiłków na rzecz kontroli broni jądrowej. Chwilę wcześniej Rada przyjęła rezolucję wzywającą państwa posiadające broń jądrową do rozbrojenia oraz do zakończenia rozprzestrzeniania tej broni.

Polski prezydent Lech Kaczyński otworzył sesję na giełdzie papierów wartościowych w Nowym Jorku.

45 amerykańskich kongresmenów zaapelowało do prezydenta Baracka Obamy o pomoc dla Muzeum Auschwitz. List otrzymała też sekretarz stanu Hillary Clinton. Kongresmeni proszą, by administracja Obamy jak najszybciej włączyła się w międzynarodową akcję ratowania byłego nazistowskiego obozu zagłady.

„Barack to niechluj”, „Michelle mnie dobija” – jeszcze kilka lat temu małżeństwo Baracka i Michelle Obamów było na krawędzi. Historię rodzinnych trudności amerykańskiego polityka i jego żony opisuje „New York Daily News”.

Podczas spotkania prezydentów Rosji i USA w Nowym Jorku strona amerykańska będzie chciała wyjaśnić, jak Moskwa odpowie jej na zmianę planów dotyczących tarczy antyrakietowej - pisze rosyjski dziennik "Kommiersant" zapowiadając rozmowy Dmitrija Miedwiediewa i Baracka Obamy.

Amerykańska opinia publiczna ma poważne zastrzeżenia co do prowadzenia przez prezydenta Baracka Obamę polityki zagranicznej, w tym wojny w Afganistanie, lecz popiera go w kwestiach gospodarczych i w sprawie reformy systemu ochrony zdrowia - wynika z najnowszego sondażu dla dziennika "Wall Street Journal" i telewizji NBC News.

Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas oświadczył, że Izrael musi uszanować porozumienie dotyczące granic i Jerozolimy, które jego zdaniem poprzedni rząd tego państwa podpisał z Palestyńczykami w 2008 roku, jeśli negocjacje pokojowe na Bliskim Wschodzie mają być wznowione.

Porzucenie pomysłu wschodnioeuropejskiej obrony antyrakietowej otwiera drogę do cięć w amerykańskich i rosyjskich arsenałach nuklearnych.

Izraelski dziennik "Maariw" podaje, że prezydent Izraela Szimon Peres jest autorem planu, w ramach którego USA zrezygnowały z rozmieszczenia tarczy przeciwrakietowej w Europie. W zamian - jak pisze gazeta - Rosja nie zainstaluje rakiet w obwodzie kaliningradzkim i zgodzi się na zaostrzenie sankcji wobec Iranu, aby zmusić go do zamrożenia programu atomowego.

Decyzja o rozmieszczeniu w Europie mocniejszego i bardziej spójnego systemu obrony antyrakietowej uczyni Amerykę silniejszą, bardziej zdolną do obrony swych wojsk, interesów i sojuszników - napisała na łamach dziennika "Financial Times" sekretarz stanu USA Hillary Clinton.

Demokratyczna przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi
ostrzegła, że ostatnie demonstracje przeciwko prezydentowi
Barackowi Obamie mogą doprowadzić do wybuchu przemocy.

Za "słuszną i odważną" uznał premier Rosji Władimir Putin czwartkową decyzję USA o rezygnacji z tarczy antyrakietowej w Europie. Wezwał jednocześnie Waszyngton do podjęcia dalszych kroków, w tym zlikwidowania pozostałych barier handlowych, w celu polepszenia wzajemnych stosunków. Rosyjski premier przemawiał w Soczi na Międzynarodowym Forum Inwestycyjnym.

Biały Dom zaprzeczył, by za decyzją o zmianie planów USA w kwestii obrony przeciwrakietowej stały jakieś targi z Rosją. - Tu nie chodzi o Rosję - powiedział na briefingu rzecznik Białego Domu Robert Gibbs. Rosja z dużym zadowoleniem odebrała jednak decyzję prezydenta Obamy.

Rezygnacja USA z budowy elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach poruszyła Internautów Wirtualnej Polski. W setkach opinii znaleźć można wiele głosów zadowolenia, ale i wyrazy rozczarowania i smutku. Nie brak też krytyki obecnej ekipy rządzącej i stwierdzeń, że Polska sprzedana została Rosji.

Frakcja europejskich socjalistów w Parlamencie Europejskim wyraziła zadowolenie, że USA porzuciły plany budowy tarczy antyrakietowej w Europie, i wezwała do nowego globalnego porozumienia w sprawie bezpieczeństwa, obejmującego UE, USA, Rosję i Chiny. - Z zadowoleniem witamy wysłanie na złom planów tarczy antyrakietowej - oświadczyli socjaliści.

Amerykański rząd wydaje rocznie 75 mld dol. na sfinansowanie
pracy służb wywiadowczych - ujawnił koordynator służb specjalnych w administracji
prezydenta Baracka Obamy Dennis Blair. Liczba ta została podana do wiadomości publicznej po raz pierwszy.

Izba Reprezentantów Kongresu wyraziła dezaprobatę dla republikańskiego kongresmana Joe Wilsona, który w czasie przemówienia prezydenta Obamy w Kongresie w ubiegłym tygodniu krzyknął do niego: kłamiesz!

Pojawiła się szansa zostania sąsiadem państwa Obamów. Co prawda nie koło Białego Domu w Waszyngtonie, lecz w Chicago, gdzie Barack Obama mieszkał z żoną Michelle i dwoma córkami, zanim został prezydentem USA - donoszą podczas weekendu amerykańskie media.