„I w grobie Tora będzie czuwała nad Tobą” – brzmi napis na ogromnej, ozdobionej płaskorzeźbami bramie Cmentarza Żydowskiego na warszawskim Bródnie. – Tu nie ma policji ani straży miejskiej – mówi mężczyzna z reklamówką wypchaną butelkami, popychając furtkę cmentarną. Jest zawsze otwarta, podobnie jak dwie inne bramy. Skutki? Gwiazda Dawida na szubienicy namalowana na zniszczonej stróżówce, swastyki i napisy antysemickie na płytach nagrobnych. Jest godzina 10 rano, czas na pierwsze piwo wśród macew i ciał zmarłych.