Dziś dzień wyborów do Bundestagu, tymczasem topnieje przewaga Angeli Merkel nad jej najgroźniejszym rywalem Martinem Schulzem. Jak podał dziennik "Bild", gdyby Niemcy mogli bezpośrednio wybrać kanclerza, 45 proc. wskazałoby na Merkel, a 32 proc. na Schulza. To, co niepokoi niemieckich polityków to niespodziewanie dobre sondaże dla populistycznej prawicy, która we wszystkich wskazaniach ma dwucyfrowy wynik.