Hitlerowski gest na X. Polityk AfD traci immunitet
Na polityku skrajnie prawicowej AfD ciążą poważne zarzuty, ale chronił go immunitet poselski. Teraz Parlament Europejski pozbawił go tej ochrony.
Parlament Europejski uchylił immunitet europosła Petra Bystrona z niemieckiej skrajnie prawicowej partii AfD. Większość parlamentarna w Strasburgu przychyliła się do wniosku złożonego w sierpniu ubiegłego roku przez Prokuraturę Generalną w Monachium.
Zakazany gest
Zgodnie z dokumentami parlamentarnymi dochodzenie koncentruje się na wpisie opublikowanym przez Bystrona w 2022 roku, który przypominał hitlerowski gest. Polityk AfD umieścił na swoim profilu na X fotomontaż przedstawiający różnych hajlujących polityków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marine Le Pen skazana. Trump zabrał głos w głośnej sprawie
Bystron jest oskarżony o "rozpowszechnianie lub publiczne wykorzystywanie symboli niekonstytucyjnych i terrorystycznych organizacji". Jak zakładają śledczy, polityk "przynajmniej milcząco zaakceptował, iż dzięki fotomontażowi obiektywny użytkownik platformy odniesie wrażenie, że przedstawiona pozycja to hitlerowski gest" - czytamy w oświadczeniu europarlamentu.
W związku z prowadzonymi dochodzeniami Bundestag, którego Bystron był wówczas członkiem, uchylił mu immunitet już w maju 2024 roku. Jako że polityk AfD jest obecnie europosłem, postępowanie karne przeciwko niemu zostało tymczasowo zawieszone, ponieważ Parlament Europejski również musiał uchylić jego immunitet. W sierpniu 2024 roku Prokuratura Generalna w Monachium złożyła wniosek o uchylenie immunitetu posła AfD.
Przez ponad rok zdjęcie nikomu nie przeszkadzało – twierdzi Bystron. - Dopiero gdy nadeszła kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego prokuratura odkryła hitlerowski gest i zainscenizowała skuteczne medialnie postępowanie przeciwko mnie - powiedział.
Miał działać na rzecz Rosji
Jeszcze zanim Petr Bystron zasiadł w czerwcu ubiegłego roku w Parlamencie Europejskim, prokuratura – jak podaje – prowadziła dochodzenie w sprawie polityka. Chodziło o zarzut łapówkarstwa i prania pieniędzy.
O niemieckim polityku zrobiło się głośno pod koniec marca ubiegłego roku w związku z dochodzeniem w sprawie prorosyjskiego portalu internetowego "Voice of Europe" z siedzibą w Czechach. W wywiadach dla portalu rozpowszechniał on prorosyjskie treści. Zarzuca mu się przyjmowanie za to pieniędzy od Rosji i działanie w Bundestagu na rzecz Rosji. Bystron odrzuca te oskarżenia, określając działania przeciwko niemu jako "motywowane politycznie".
Czytaj więcej: