Tadeusz Cymański: Kuchciński nie jest wybitnym, ale solidnym marszałkiem

Przeczytaj także:
Rafał Grupiński: Kuchciński bardzo dobrze pasuje do koncepcji Kaczyńskiego

WP: Jak długo Prawo i Sprawiedliwość będzie bronić marszałka Marka Kuchcińskiego?

Tadeusz Cymański: - Decyzje o polityce PiS są przedstawiane przez kierownictwo partii i klubu, choć posłowie oczywiście mają swoją autonomię. Poza tym w samym klubie PiS nie ma niechęci czy zwątpienia w Kuchcińskiego. To, co stało się zapalnikiem kryzysu - wykluczenie posła PO Michała Szczerby - jednak, jak wynika z moich rozmów, choć posłowie PiS uważają za błąd marszałka, to jednak nie był on tak straszny i kompromitujący, jak się to się usiłuje często przedstawiać.

Marszałek miał już wcześniej przygody z posłem Szczerbą, a to "marszałku kochany" można potraktować jak kolejną prowokację. Niefortunnie akurat wtedy Kuchcińskiemu puściły nerwy, a potem już wszystko potoczyło się tak, jak to obserwowaliśmy.

WP: Pan oczywiście będzie głosował za pozostaniem marszałka...

...tak, ale także z powodu wielkiej miałkości i słabości opozycji, która aż mnie denerwuje. Może powinienem się cieszyć, ale to byłaby radość głupca. Słaby poziom opozycji wszystkich bowiem sprowadza w dół, bo silna opozycja nie tylko kontroluje, ale też zmusza do wysiłku. Jak w ringu.

Wniosek o odwołanie marszałka to tania zagrywka, taki tani barszcz. Opozycja dobrze wie, że przegra to głosowanie. Niech się lepiej przygotują i dyskutują na inne tematy.

WP: Ale co ma zrobić opozycja, jeśli nie żądać głowy marszałka, który przyczynił się do kryzysu w Sejmie?

Jestem w komisji finansów i tam rozmawiamy na ważne tematy związane choćby z prawem unijnym. O to możemy się spierać - podobnie jak o sądownictwo, prawo karne i wiele innych rzeczy. A personalny spór o Kuchcińskiego? To pójście na łatwiznę.

WP: Może Kuchciński to po prostu łatwy cel?

Nie będę wygłaszał laudacji na cześć Marka Kuchcińskiego. Nie jest może jakimś super wybitnym marszałkiem, ale zasłużonym, solidnym i dobrym. Opozycja mówi, że z partyjnego nadania - ma w życiorysie wiele lat działalności w polityce, jest lojalnym działaczem PiS i na tym zbudował karierę. Ale nich nikt nie udaje, że nie wie, jak wygląda polityka.