To oni odpalili rakietę. Szef sztabu poprosił o ich adresy w Rosji
Gienadij Korban, szef sztabu obrony miasta Dniepr wyznaczył nagrodę za ustalenie danych załogi rosyjskiego bombowca, która wystrzeliła rakietę na dom mieszkalny. W zbrodniczym ataku zginęło co najmniej 40 osób, w tym dwoje dzieci. Gdy już po kilku godzinach miał listę nazwisk, zapowiedział: "Oko za oko, ząb za ząb".
Dmitrij Golenkow, szef sztabu eskadry lotniczej w Szajkowce miał wystrzelić rakietę w blok w mieście Dniepr. Pięciu rosyjskich wojskowych, w tym załoga bombowca Tu-22, jest współuczestnikami zbrodni na cywilach - takie ustalenia przedstawił Gienadij Korban, szef sztabu obrony miasta. Powołał się na "własne, poufne źródła". Podał, że sygnał wywoławczy załogi, która wystrzeliła pocisk nad Dniepr, to "42492". Jego odpalenie odbyło się w rejonie Kurska, a lądowanie samolotu nastąpiło w Riazaniu.
14 stycznia ataku rakietowym Rosji na Ukrainę jeden z pocisków uderzył w dom mieszkalny w mieście Dniepr. Część budynku zawaliła się. "Zginęło 40 osób, z nich odblokowano 37 (w tym troje dzieci) i znaleziono trzy fragmenty ciał ludzkich" - napisał w poniedziałek Korban.
Zbrodnia ma stopień, nazwisko. "To ten drań"
W niedzielę nadzorujący akcję ratunkową Gienadij Korban (lokalny polityk i biznesmen) poprosił publicznie o pomoc w ustaleniu prywatnych adresów rosyjskich wojskowych. Zapowiedział ukaranie zbrodniarzy. - Każda zbrodnia ma stopień, funkcję i nazwisko. Należy ustalić miejsce zamieszkania zbrodniarzy wojennych w Federacji Rosyjskiej, aby wymierzyć sprawiedliwość - ogłosił w mediach społecznościowych.
W innym poście, publikując zdjęcie Dmitrija Golenkowa, dopisał: "To jest ten drań, co wystrzelił rakietę w blok. Drodzy znajomi, potrzebuję jego nazwiska i adresu zamieszkania w Rosji. Oko za oko, ząb za ząb".
Maszyna i załoga należy do 52. Pułku Lotnictwa Bombowego Gwardii w Szajkowce. Piloci tej samej jednostki w czerwcu 2022 roku wystrzelili rakietę na centrum handlowe w Krzemieńczuku (19 zabitych, ponad 50 rannych). Niewykluczone, iż Korban uzyskał już adresy Rosjan, ponieważ szczegółowe dane wszystkich żołnierzy pułku zostały rozpracowane w czerwcu, czyli po zbombardowaniu Krzemieńczuka.
"Tylko nie zabijajcie od razu, ale powoli. Bardzo powoli czyńcie ból nie do zniesienia, za każdą zmarłą duszę, za każde kalekie życie" - napisała w komentarzu mieszkanka Dniepra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczna relacja z Dniepru. "Ludzie ciągle krzyczeli"
Ekspert komentuje. Dowody zbrodni są już gromadzone
- Taki atak to czysty bandytyzm. Sądzę, że zachodnie systemy nasłuchu elektronicznego są w stanie dostarczyć wielu dowodów na przebieg tego typu zbrodni wojennej. Kto wydał rozkaz, kto wykonywał. Te informacje są zbierane, aby później doszło do procesu - komentuje ppłk. rez. Andrzej Kruczyński, były oficer jednostki GROM oraz ekspert Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego.
- Ofiar na wojnie jest wiele, ale taka krzywda z pewnością spotka się z ukraińskim odwetem. Na pewno nie puszczą tego płazem, odgryzą się. Zapewne planowane jest uderzenie na rosyjskie cele wojskowe, podkreślam wojskowe, a nie podobny dom w Rosji - dodał.
Baza 52. Pułku Lotnictwa Bombowego Gwardii w Szajkowce była już kilka razy atakowana przez ukraińskie drony. Ostatni raz było to 7 października, gdy władze obwodu kałuskiego w Rosji poinformowały o eksplozji ukraińskiego drona na pasie lotniska. Według Rosjan, nie było strat. W połowie lipca strona rosyjska wspominała o przypadkach zestrzelenia dronów, które mogły lecieć w kierunku bazy lotniczej.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski