Szydło znów mówi: "przez 8 lat...". Zapowiada też pomoc dla Alfiego
Żadne pieniądze dla niepełnosprawnych nie przepadły w budżecie, jak twierdzi opozycja - powiedziała wicepremier Beata Szydło, komentując zarzuty polityków PO. Stwierdziła też, że polski rząd na posiedzeniu zajmie się sprawą 2-letniego Alfiego Evansa i pomocą dla jego rodziców.
- To jest niewyobrażalne. U nas w Polsce ludzie nie są w stanie sobie wyobrazić, że rodzice nie mogą decydować o życiu dziecka - powiedziała Szydło w programie "Kwadrans polityczny" w TVP 1, pytana o sprawę walki rodziców z Wielkiej Brytanii o leczenie dziecka ze szpitala w Liverpoolu.
Dodała, że sprawa Alfiego to "kolejny dowód na to, że cywilizacja śmierci zaczyna zwyciężać". - Takich sytuacji będzie coraz więcej i będą one niestety tak powszechne, że ludzie będą się do nich przyzwyczajać - mówiła.
- Dokąd zmierzasz Europo? - pytała Szydło, powtarzając swoje słowa z wystąpienia wygłoszonego, kiedy była szefową rządu.
Zdaniem przewodniczącej Komitetu Społecznego Rady Ministrów sprawą 2-latka powinna zająć się Komisja Europejska, Rady Europejska i osobiście Donald Tusk. - Nie możemy bezradnie patrzeć na śmierć dziecka - przekonywała na antenie TVP.
- Zaproponuję ministrom na posiedzeniu rządu, abyśmy zaoferowali pomoc rodzicom Alfiego, ale też może zwrócili uwagę opinii publicznej w Europie i w Wielkiej Brytanii na to nieszczęście, które w tej chwili rozgrywa się na naszych oczach. Ktoś może powiedzieć że to tylko pusty gest, ale powinniśmy tworzyć grupę wsparcia, póki Alfie żyje. To dziecko walczy i chce żyć, skoro oddycha po odłączeniu od aparatury. Powinniśmy - my, Europejczycy - mówić o tym głośno - mówiła Szydło.
Zobacz także: Protest ws. niepełnosprawnych przed Sejmem. "Musimy obalić ten rząd"
"Zaniedbania przez 8 lat"
Szydło pytana była także protest niepełnosprawnych w Sejmie. Zaznaczyła, że opozycja ma prawo do zgłaszania wniosków ws. nieufności - Wobec mnie? Proszę bardzo, ale wobec minister Rafalskiej jest to nieuczciwe. To jest to jedna z najlepiej pracujących, ciężko pracujących pań minister i na pewno ja również osobiście będę bardzo mocno jej bronić. Takie działanie nie rozwiąże problemu osób niepełnosprawnych - powiedziała.
Wicepremier przekonywała, że rząd prowadzi dialog z uczestnikami protestu w Sejmie od samego początku.- Ale pracujemy też nad zmianami systemowymi Trzeba miesiąca, aby zostały one przyjęte przez rząd. Później chcemy uporządkować cały system opieki nad niepełnosprawnymi - mówiła na antenie telewizyjnej "Jedynki".
"Pan premier pojedzie"
- Zrobiliśmy dużo po zaniedbaniach naszych poprzedników przez 8 lat. Zwiększyliśmy świadczenia pielęgnacyjne, wprowadziliśmy p[program za życiem czy doposażyliśmy wiele ośrodków rehabilitacyjnych - wyliczała Szydło.
Zaznaczyła, że rząd premiera Morawieckiego wygospodarował pieniądze na renty socjalne dla osób niepełnosprawnych, ale jeśli PiS nie przeprowadzi zmian systemowych to zawsze któraś grupa będzie pokrzywdzona.
- Dzisiaj na posiedzeniu rządu przyjmiemy projekt ustawy, ten, który zadeklarował premier Morawiecki i który również wynegocjowała minister Rafalska. Zwiększenie wysokości renty socjalnej, ona będzie wynosiła 1029 zł i będzie waloryzowana co roku - stwierdziła była szefowa rządu.
- Czy pojedzie pani do Sejmu spotkać się z protestującymi? - dopytywała prowadząca wywiad. - Pan premier zdecydował, że pojedzie. W kontakcie z nimi jest minister Rafalska, a cały rząd zaangażowany jest poszukiwanie rozwiązania. Mam nadzieję, że możliwy jest kompromis. Jeżeli będzie taka wola premiera to pojadę do Sejmu - dodała.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl