Szturm policji w Kolonii. "Napastnik unieszkodliwiony"
Uzbrojony napastnik przetrzymywał kobietę w aptece na dworcu głównym w Kolonii. Po dwóch godzinach operacji policjanci przypuścili szturm. "Napastnik został ciężko ranny" - podaje policja. Motywy jego działania nie są jeszcze znane.
Napastnik wziął zakładniczkę w aptece przy Breslauer Platz ok. godz. 13. Wcześniej podawano, że zakładników może być więcej, ale policja zdementowała te doniesienia.
Wcześniej - jak informowała DPA - na dworcu głównym miały paść strzały. Tych doniesień służby nie potwierdzają.
Po dwóch godzinach negocjatorzy nawiązali kontakt telefoniczny z napastnikiem. Przed godz. 15 służby zdecydowały się na szturm.
"Napastnik został unieszkodliwiony - jest ciężko ranny, był reanimowany. Zakładniczka ma lekkie obrażenia, ale też trafiła do szpitala" - podają mundurowi.
Rzecznik policji nie chciał spekulować na temat możliwych motywów przestępcy. Ma on mieć ok. 60 lat.
Z relacji mediów wynika, że zakładniczką była nastolatka. Telewizja n-tv informowała, że mężczyzna, który wziął zakładniczkę, przetrzymywał też 14-letnią dziewczynkę, oblał ją łatwopalną cieczą i podpalił, ale potem wypuścił.
Niemiecka policja apeluje na Twitterze do mieszkańców i turystów, aby nadal unikali okolic dworca.
Cały teren otoczony jest przez służby.
Władze Deutsche Bahn zamknęły stację - pociągi zostały zatrzymane albo skierowano je na inne dworce. Incydent sparaliżował ruch kolejowy w dużej części regionu.
Kolonia to czwarte co do wielkości niemieckie miasto. Z głównego dworca korzysta dziennie ponad ćwierć miliona pasażerów. Codziennie na 11 peronach dworca zatrzymuje się 1,3 tys. pociągów.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl