Szpital zwróci pieniądze pacjentowi
Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 we Wrocławiu zwróci pieniądze pacjentowi, który - choć był ubezpieczony - sam zapłacił za operację oczu. Mimo iż był to komercyjny zabieg, szpital dodatkowo rozliczył chorego w dolnośląskim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia we Wrocławiu.
24.11.2004 16:00
Dyrektor szpitala Andrzej Zdeb w piśmie przysłanym Polskiej Agencji Prasowej przyznał, że przeprowadzona na jego polecenie kontrola wewnętrzna potwierdziła fakt zgłoszenia zabiegu do rozliczenia przez NFZ. "Winni niedbalstwa zostali ukarani dyscyplinarnie" - napisał Zdeb.
"Uznałem - wyrażając ubolewanie za zaistniałą sytuację - że dla dobra imienia mojego szpitala i całej służby zdrowia należy sprawę jak najszybciej zakończyć, tzn. postanowiłem niezwłocznie zwrócić byłemu pacjentowi pobraną przez szpital opłatę za wykonany zabieg" - dodał dyrektor wrocławskiego szpitala.
Tymczasem według ministra zdrowia Marka Balickiego, publiczne szpitale nie mogą pobierać opłat za zabiegi od osób ubezpieczonych w Narodowym Funduszu Zdrowia, bo jest to bezprawne.
Dyrektor Zdeb nie zgadza się z tym twierdzeniem. Jako jeden z 18 dyrektorów największych dolnośląskich szpitali podpisał się pod listem otwartym do ministra, w którym szefowie placówek służby zdrowia w regionie proszą o wyjaśnienie kwestii pobierania opłat przez publiczne szpitale od ubezpieczonych pacjentów.
Wrocławianin zapłacił za operację blisko 3 tys. zł. Założył też we wrocławskim sądzie sprawę przeciwko Narodowemu Funduszowi Zdrowia, twierdząc, że to Fundusz odpowiada za sytuację, w której musiał zapłacić za zabieg.
NFZ rozpoczął w szpitalu kontrolę, która ciągle trwa. Pierwsza rozprawa sądowa ma się odbyć już w najbliższy piątek. W związku z tą sprawą dolnośląski oddział Funduszu rozpoczął także kontrolę w szpitalu.
W kwietniu Klinika Okulistyki Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 wstrzymała przyjęcia chorych. Placówka przekroczyła ustalone limity na zabiegi i operacje. Chorych postawiono przed alternatywą: albo sami płacili za operacje, albo musieli czekać w kilkusetosobowej kolejce.
Wtedy właśnie odbyła się operacja, za którą zapłacił pacjent, który następnie zwrócił się do NFZ o zwrot pieniędzy. W czerwcu klinika otrzymała od Funduszu dodatkowe pieniądze na zabiegi i sytuacja poprawiła się. Pacjenci muszą jednak nadal czekać w kolejkach.