Szok kulturowy Kaczyńskiego. Zdradzili kulisy wyprawy z prezesem PiS

Jarosław Kaczyński po latach przyznaje, że czuł obcość kulturową, odwiedzając Wiedeń. Inaczej zapamiętali to politycy, którzy na początku lat 90. byli tam z prezesem PiS. W rozmowie z Wirtualną Polską opowiadają o szczegółach podróży.

Jarosław Kaczyński wspominał w środę wizytę w Wiedniu sprzed latJarosław Kaczyński wspominał w środę wizytę w Wiedniu sprzed lat
Źródło zdjęć: © East News | M.Lasyk/REPORTER
Rafał Mrowicki

Jarosław Kaczyński podczas jednego z paneli na Forum Ekonomicznym w Karpaczu przypomniał swoją wizytę w Wiedniu sprzed lat. Mówił o "obcości kulturowej" państw Europy Zachodniej, którą wtedy poczuł.

- Kiedy pierwszy raz w ogóle byłem na Zachodzie, w Wiedniu, tam zobaczyłem różne rzeczy, których tutaj nie będę opisywał. To mi zupełnie wystarczyło, żeby zobaczyć, że jestem w innej strefie kulturowej, chociaż było to 33 lata temu - stwierdził.

Do wypowiedzi prezesa Prawa i Sprawiedliwości odniosła się w mediach społecznościowych Joanna Kluzik-Rostkowska. Dziś jest posłanką Koalicji Obywatelskiej, a w przeszłości była w PiS. Z Kaczyńskim współpracowała jako szefowa jego kampanii prezydenckiej w 2010 r.

Kluzik-Rostkowska i Rabiej o podróży z Kaczyńskim

Zdaniem Kluzik-Rostkowskiej, liderowi PiS mogło chodzić o wizytę w Wiedniu latem 1993 roku, kiedy podróżowali z konwojem humanitarnym do Sarajewa. Posłanka jechała tam wówczas jako dziennikarka "Expressu Wieczornego".

- Byli m.in. Jarosław Kaczyński, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Kuroń, Marek Edelman. Mieliśmy dojechać do Sarajewa. Jechaliśmy dosyć długo. Zatrzymaliśmy się w Wiedniu. Dojechaliśmy tam wieczorem. Pamiętam, że Kaczyński jechał z Pawłem Rabiejem, z Władkiem Stasiakiem, który zginął w katastrofie smoleńskiej, i chyba był też Michał Bichniewicz, były mąż Aśki Lichockiej. Ja jechałam innym samochodem - wspomina w rozmowie z Wirtualną Polską.

Podobnie widzi to Paweł Rabiej - były wiceprezydent Warszawy i rzecznik Nowoczesnej, a wówczas dziennikarz "Expressu Wieczornego", który był blisko Porozumienia Centrum.

- Żadnych objawów szoku kulturowego u prezesa nie zauważyłem. Zauważyłem wręcz zadowolenie, gdy pił kawę w Wiedniu, w stolicy dawnych Austro-Węgier, które mocno oddziaływały na Galicję i Kraków, na który wpłynęła monarchia habsburska. Trudno byłoby mi zrozumieć szok kulturowy po tamtym pobycie pana prezesa w Austrii, choć może był tam kiedy indziej i tamte przeżycia jakiś szok pozostawiły - wspomina w rozmowie z WP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Niejasne układy". Mocne oskarżenia ws. gruntów wiceministra PiS

Kaczyński: O co ci chodzi?

Kluzik-Rostkowska przypomina też sobie konkretną rozmowę z Kaczyńskim podczas podróży.

- Wieczorem poszliśmy na spacer po Wiedniu. Zjedliśmy szarlotkę w kawiarni przy kościele w centrum miasta. Wieczór był przyjemny, miałam wrażenie, że wszystkim nam się podobało. Jednak dla mnie to miasto było za słodkie, przelukrowane. Wolę miasta bardziej zróżnicowane, jak Istambuł i Genua. Porównałam Wiedeń do ciastka z kremem i powiedziałam, że za dużo tego kremu. Kaczyński na to: "Ale ja bardzo lubię ciastka z kremem. O co ci w ogóle chodzi?". Pamiętam, że podobało mu się wtedy w tym Wiedniu. A teraz nagle mu się nie podoba. Nie pamiętam, żeby był w Wiedniu w 1989 roku, choć mógł być, ale podejrzewam, że chodziło mu raczej o tę wizytę - twierdzi posłanka KO.

Zdaniem Rabieja, Kaczyński mógł wtedy wspomnieć, że to jedna z jego nielicznych podróży w sfery kultury zachodniej.

- Pamiętam, że pogoda była piękna, a Wiedeń różnił się estetycznie od szarzyzny lat 90. w Polsce, gdzie widać było jeszcze brzydotę PRL-u. Jeżeli Kaczyński mógł czuć obcość kulturową, to mogła to wynikać z przyczyn estetycznych. Był kontrast między światem zachodnim a ówczesną Polską - mówi Rabiej.

"Spaliśmy na plaży. Kaczyński nie wymagał luksusów"

Jak wspomina Kluzik-Rostkowska, warunki w podróży były polowe.

- Jechaliśmy dalej i spaliśmy w samochodach na jakimś parkingu w górach. W chorwackim Szybieniku spaliśmy na plaży. Kaczyński nie wymagał wtedy luksusów - opowiada posłanka. - Pamiętam, że Lech Kaczyński, który był wtedy szefem Najwyższej Izby Kontroli, martwił się o brata. Chyba były już wtedy komórki. Jarosław tam jechał, a Lechu się martwił - dodaje.

- Jechaliśmy do kraju ogarniętego wojną, w którym można było zginąć. Po drodze widzieliśmy ostrzelane samochody. Dotarliśmy do Mostaru, do którego trudno było się dostać. Pamiętam dużo historycznych refleksji Kaczyńskiego o historii Polski na tle Europy. Miał sporą erudycję. Śp. Władek Stasiak też był niezwykłym erudytą. Podczas przejazdów przez Bośnię i Hercegowinę słuchaliśmy intensywnie Kaczmarskiego. Do Sarajewa nie dotarliśmy, ale dojechaliśmy do Mostaru, odłączając się od konwoju, który utknął w Splicie. Po okazaniu wsparcia osobom, które ucierpiały w wojnie, wróciliśmy do kraju - wspomina Rabiej.

"Czuł się tam dobrze"

Posłanka KO wspomina "dramatyczne sceny" w Splicie. Na granicy byli młodzi ludzie, którzy histerycznie chcieli kłaść się pod kołami ciężarówek, żeby nie przepuścić ich do Sarajewa. Zarówno ona, jak i Rabiej są zdziwieni faktem, że po latach Kaczyński mówi o szoku kulturowym.

- W roku 1993 była różnica między siermiężnością ówczesnej Polski a bogactwem Wiednia. Jak rozumiem, w tej wczorajszej wypowiedzi mogło mu chodzić o obcość kulturową w znaczeniu ludzkim, bo oni (PiS - red.) mają problem z zaakceptowaniem zachodniego indywidualizmu. Dla większości z nas to nie był pierwszy pobyt za granicą i nie przypominam sobie, by ktoś przeżył coś szokującego. Dziś jestem zszokowana, że w 1993 roku coś mogło zszokować Kaczyńskiego w Wiedniu, bo pamiętam, że czuł się tam dobrze - mówi Kluzik-Rostkowska.

- Byłem wcześniej w Wiedniu parę razy i czułem przynależność do kultury europejskiej i chciałem, by tak w ogóle wyglądało (w Polsce - red.). Może prezes Kaczyński był tam wcześniej i zobaczył coś, co wywołało w nim przerażenie, choć on się wielu rzeczy boi, jak końca świata i cywilizacji zachodniej - komentuje były wiceprezydent Warszawy.

Rafał Mrowicki, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Axios o spotkaniu Trump-Zełenski. "Nikt nie krzyczał, ale było ciężko"
Axios o spotkaniu Trump-Zełenski. "Nikt nie krzyczał, ale było ciężko"
Prognoza IMGW na zimę. Czeka nas "zima stulecia"?
Prognoza IMGW na zimę. Czeka nas "zima stulecia"?
Alkohol na stacjach benzynowych? "Kupuje go tam 70 proc. uzależnionych"
Alkohol na stacjach benzynowych? "Kupuje go tam 70 proc. uzależnionych"
Zniknął obraz Picassa. Zaginął podczas transportu
Zniknął obraz Picassa. Zaginął podczas transportu
Rostów nad Donem: 15 ukraińskich jeńców skazanych na kolonię karną
Rostów nad Donem: 15 ukraińskich jeńców skazanych na kolonię karną
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump
"Bolesne punkty" Rosji. Zełenski przybył do USA z mapami
"Bolesne punkty" Rosji. Zełenski przybył do USA z mapami
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Po rozmowach Trumpa z Zełenskim w Białym Domu. Kijów bez broni z USA
Po rozmowach Trumpa z Zełenskim w Białym Domu. Kijów bez broni z USA
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"