Błaszczak zostanie prezesem PiS? Zdecydowana odpowiedź Kaczyńskiego

Od dawna trwają spekulacje na temat tego, kto zastąpi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na stanowisku szefa partii. Ostatnio, za sprawą samego Kaczyńskiego, na giełdzie pojawiło się nazwisko Mariusza Błaszczaka. Prezes PiS zapytany o to wprost odparł: na razie jestem ja.

Błaszczak zostanie prezesem PiS? Zdecydowana odpowiedź Kaczyńskiego
Błaszczak zostanie prezesem PiS? Zdecydowana odpowiedź Kaczyńskiego
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Wiktor
Violetta Baran

07.09.2022 21:02

W czerwcu Jarosław Kaczyński zrezygnował ze stanowisk wicepremiera i przewodniczącego komitetu do spraw bezpieczeństwa. Zastąpił go szef MON Mariusz Błaszczak.

- I sądzę też, chociaż to nie jest jeszcze ten moment, w którym mogę to publicznie ogłaszać, że zastąpi mnie pod każdym względem, także, jeżeli chodzi o wszystkie funkcje - oświadczył Jarosław Kaczyński.

Wielu odczytało te słowa jako swoiste "namaszczenie" Błaszczaka na następcę Kaczyńskiego w fotelu szefa PiS.

Kto zostanie szefem PiS? "Do 2025 jestem ja"

Reporter TVN zapytał wprost Jarosława Kaczyńskiego, który gościł dzisiaj na Forum Ekonomicznym w Karpaczu, czy Błaszczak zostanie w przyszłości prezesem PiS.

- Na razie, do 2025 roku, jestem ja. Jeżeli nie umrę, to pewnie będę - odparł Kaczyński.

Już wcześniej prezes PiS był pytany o swoje słowa o Błaszczaku. W wywiadzie dla "Polska Times" stwierdził, że w sprawie nowego kierownictwa partii, jeśli "nie zdarzy się nic nadzwyczajnego decyzje zapadną za trzy lata".

Kaczyński miał już nie kandydować w 2020 roku

- Wówczas odbędzie się kongres partii, na którym ja już nie planuję kandydowania na szefa partii, w związku z tym odłóżmy tę sprawę, bo moja wypowiedź odnosiła się do funkcji Mariusza Błaszczaka w rządzie - wyjaśnił.

Kaczyński przyznał, że miał już nie kandydować na szefa partii w roku 2020, ale "ówczesne wydarzenia spowodowały, że nie było innego wyjścia". - Kongres partii był dopiero w 2021 roku i musiałem kandydować - stwierdził Kaczyński (przypomnijmy, że kongres został przełożony z powodu epidemii koronawirusa).

- Mam nadzieję, że w 2025 roku sytuacja będzie zupełnie inna. Poza tym instytucja, która ma za sobą ponad dwa tysiące lat doświadczenia chyba słusznie przyjmuje tę granicę 75 lat aktywności. U mnie to akurat będzie wówczas 76 lat, jednak to nie oznacza, że ja mam zamiar później nic nie robić - powiedział.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (168)