Szmajdziński: polscy żołnierze bezpieczni
Minister Obrony Narodowej Jerzy
Szmajdziński powiedział w piątek na poligonie w Drawsku Pomorskim,
że polscy żołnierze przebywający z misją w Afganistanie są
bezpieczni.
17.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ryzyko istnieje zawsze, ale dzisiaj z całą pewnością nasi żołnierze są bezpieczni - powiedział minister, komentując doniesienia o chorobie żołnierzy brytyjskich przebywających w Afganistanie.
Szmajdziński dodał, że przed misją Polacy zostali dokładnie przebadani i zaszczepieni. Mają też bardzo dobrą opiekę. Podkreślił, że do tej pory nie ma żadnych niepokojących sygnałów o ich stanie zdrowia. Dodał jednak, że ważne jest zachowanie dyscypliny, higieny i ostrożności. Jesteśmy przygotowani do działań interwencyjnych - podkreślił.
Pytany przez dziennikarzy o stanowisko Polski w kwestii zbliżenia NATO i Rosji minister wyraził opinię, iż każde włączenie Rosji do wspólnego rozstrzygania kwestii bezpieczeństwa światowego jest głęboko uzasadnione.
Lepsze kontakty NATO z Rosją to większe poczucie bezpieczeństwa dla Polski. To także lepsze relacje między Polską a Rosją - dodał. Zaznaczył jednak, że Rosja otrzymuje możliwość większego udziału w dyskusjach politycznych, w mniejszym zaś zakresie dotyczy to kwestii militarnych.
Zdaniem szefa resortu obrony, istnieje potrzeba, by z Rosją prowadzić dyskusję na temat kampanii antyterrorystycznej, broni masowego rażenia, a także prowadzenia akcji humanitarnych.
Szmajdziński wyraził przekonanie, że zbliżenie Rosji i Paktu nie osłabi zdolności militarnych i obronnych Sojuszu, lecz przeciwnie - zostaną w najbliższych miesiącach podjęte decyzje, które je wzmocnią.
Szmajdziński poinformował, że na przełomie maja i kwietnia tego roku, po analizach m.in. w Sztabie Generalnym i dowództwach rodzajów sił, zostanie określona specjalizacja polskiej armii w ramach Paktu.
Jego zdaniem, będzie się ona składała z kilku komponentów. Mamy bardzo dobre jednostki szturmowo-desantowe, kawalerii powietrznej, jednostki specjalne oraz spore doświadczenie w jednostkach inżynieryjnych i saperskich. Być może to będzie ten kierunek naszej specjalizacji, ale wiele też zainwestowaliśmy w rozpoznanie biologiczne i utrzymaliśmy poziom wojsk chemicznych - powiedział. Podkreślił jednak, że wybór specjalizacji danej armii w ramach NATO jest wspólnym wyborem sojuszników.
Minister poinformował też, że na ukończeniu są prace nad planem restrukturyzacji armii polskiej na lata 2003-2008. Dodał, że w tym planie dokonywane są pewne korekty. Chcielibyśmy szybciej osiągnąć zakładane stany jednostek, które są przeznaczone do sił szybkiego reagowania i sił specjalnych. Chcielibyśmy żeby były one szybciej wyposażone w amunicję i broń masowego rażenia - zaznaczył. Dodał jednak, że głównym zmartwieniem resortu jest szybsze wyposażenie w systemy łączności, rozpoznania i dowodzenia.
Min. Jerzy Szmajdziński przyglądał się na poligonie drawskim treningowi strzeleckiemu batalionu czołgów 12. dywizji zmechanizowanej. Ministrowi towarzyszył m.in. dowódca wojsk lądowych gen. broni Edward Pietrzyk. (and)