Szef SdPl o Komisji Majątkowej: próbują coś ukrywać
Szef SdPl Wojciech Filemonowicz zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa odmowy dostępu do informacji publicznej przez współprzewodniczących Komisji Majątkowej. Wystąpił też do sądu o nakazanie Komisji udostępnienia informacji.
- Złożyliśmy do wydziału cywilnego Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa pozew o udostępnienie informacji publicznej. Wnoszę o wyegzekwowanie, czyli sądowe nakazanie udostępnienia nam informacji - powiedział Filemonowicz.
Jak poinformował, kolejnym dokumentem w tej sprawie jest "zawiadomienie do Prokuratury Warszawa Śródmieście o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez współprzewodniczących Komisji Majątkowej".
Przestępstwo to miałoby polegać na odmowie dostępu do informacji publicznej, tj. "braku pozytywnej reakcji Komisji Majątkowej na wnioski Socjaldemokracji Polskiej o udostępnienie informacji dotyczących działań Komisji Majątkowej".
Trzeci dokument, złożony w imieniu Filemonowicza w sprawie Komisji Majątkowej, to skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na bezczynność w udostępnieniu informacji publicznych. - Sąd Administracyjny w naszej opinii powinien nakazać Komisji Majątkowej udostępnienie nam materiałów - powiedział Filemonowicz.
Sprawa dotyczy złożonego przez Filemonowicza 28 maja wniosku o udostępnienie akt Komisji Majątkowej, który nie doczekał się realizacji. - Komisja odpisała, że zgadza się na udostępnienie, po uzgodnieniu terminu. Nigdy nie udało się go uzgodnić. W odpowiedzi na nasze pismo z 26 października, w którym prosimy o wyznaczenie terminu na 27 października otrzymaliśmy właśnie pismo, które - według nas - jest dowodem na to, że informacje nigdy nie zostaną nam udostępnione - powiedział szef SdPl.
Jak poinformował, "w piśmie podpisanym przez współprzewodniczących komisji napisano, iż komisja podtrzymuje swoją gotowość do udostępnienia akt, jednakże nowe okoliczności powodują, iż udostępnienie to wskazane byłoby przesunąć na dalszy termin". - Komisja nie ma prawa wyrażać gotowości lub braku gotowości; ma po prostu udostępnić. Językiem średnio dyplomatycznym jest tu napisane, że nie dostaniemy dostępu do akt. Tu mamy dowód przestępstwa - uważa Filemonowicz.
Jak podkreślił szef SdPl, Komisja Majątkowa dysponuje mieniem publicznym, w związku z tym opinia publiczna ma prawo poznania szczegółów jej pracy. - To, jak się zachowuje komisja jest wysoce naganne, nieetyczne, pokazuje, że próbuje ona coś ukrywać - uważa Filemonowicz.
MSWiA chce jeszcze w przyszłym tygodniu przekazać pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów projekt nowelizacji ustawy o stosunkach państwo - Kościół, kończący działalność Komisji Majątkowej. Projekt został rozesłany do ekspresowych uzgodnień międzyresortowych w środę. Otrzymała go też strona kościelna i, jak zapewniono w uzasadnieniu, jego zapisy zostały uzgodnione z Konferencją Episkopatu Polski.