Szef Pentagonu jest pewny. To całkowita zmiana na froncie
Waszyngton, ustami sekretarza obrony, ocenił, że trwające walki w okolicy Chersonia, są kolejnym sukcesem Kijowa. Zdaniem Lloyda Austina, oznacza to także - biorąc pod uwagę poprzednie wygrane boje w obwodzie charkowskim - że Ukraińcy doprowadzili już do pełnej "zmiany dynamiki w działaniach bojowych".
Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych był pytany o postępy Ukraińców na polu bitwy, w niedzielę w CNN. - Poradzili sobie bardzo, bardzo dobrze w rejonie Charkowa i przenieśli się, aby wykorzystać nadarzające się okazje. Walka w regionie Chersonia toczy się nieco wolniej, ale oni robią postępy - ocenił Lloyd Austin.
W rozmowie z Fareedem Zakarią podkreślał, że jego zdaniem oznacza to już "zmianę dynamiki" działań bojowych sił ukraińskich przeciwko rosyjskiej armii.
Ukraina i broń z Zachodu
Austin przypisał to dobremu wyszkoleniu i praktycznemu doświadczeniu ukraińskiego wojska, a także efektywnemu użyciu broni dostarczonej przez Stany Zjednoczone i innych sojuszników. Podkreślił skuteczność wykorzystania przez Ukrainę systemów rakietowych HIMARS, za pomocą których można precyzyjnie niszczyć potencjał militarny Rosjan.
Zapytany, dlaczego USA nie dostarczają Ukrainie broni dalekiego zasięgu, takiej jak pociski ATACMS, Austin zapewnił, że regularnie komunikuje się w tej sprawie ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Ołeksijem Reznikowem. Podkreślił, że Stany Zjednoczone dostarczyły już Ukrainie broń bardzo skuteczną na polu walki.
Sukcesy i co dalej? Szef Pentagonu o możliwych scenariuszach
Austin zauważył również, że dalszy rozwój sytuacji na Ukrainie jest "trudny do przewidzenia", jednak według niego USA "będą nadal udzielać Ukraińcom pomocy w zakresie bezpieczeństwa tak długo, jak będzie to konieczne".
Zobacz także:
Źródło: PAP, CNN
Kto zniszczył gazociągi Nord Stream? Wiceszef MSZ: wiele wskazuje na to, że zrobiła to Rosja
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.
