Szef NATO po spotkaniu z Dudą: Putin nie zmniejsza ofensywy, sytuacja trudna
- Pomimo ciężkich strat rosyjskich Putin nie zmniejsza ofensywy. Sytuacja pozostaje trudna, Ukraina ma pilne potrzeby dostaw amunicji. Każdy dzień opóźnienia w amerykańskim kongresie ma swój efekt na polu walki - mówił sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg po spotkaniu z prezydentem Polski Andrzejem Dudą.
- Dzięki odwadze i kreatywności Ukraina pokazała, że wojska rosyjskie mogą zostać pokonane. Rosja płaci bardzo wysoką cenę, a zyski ma marginalne. Na lądzie już 350 tys. rosyjskich żołnierzy zostało zlikwidowanych, na morzu udało się zmniejszyć znacząco zdolności floty rosyjskiej. Również w powietrzu Ukraina zestrzeliła wiele cennych zasobów rosyjskich - mówił Stoltenberg.
- Chciałbym podziękować Polsce za to, że jest jednym z najsilniejszych krajów wspierających Ukrainę. Dostarcza broń, a także oferuje schronienie ponad milionowi ukraińskich uchodźców - podkreślił szef NATO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska jest przygotowana na wojnę? "Termin obrony cywilnej znikł"
Duda: dzisiaj NATO jest w Polsce
Andrzej Duda mówił, że Jens Stoltenberg jest politykiem "znakomicie rozumiejącym" kwestie bezpieczeństwa nie tylko Sojuszu, ale także Polski. Przypomniał, że przystąpienie naszego kraju do NATO było "przełomowym momentem".
Duda przypomniał, że chciał, by "NATO było w Polsce". - Dzisiaj NATO jest w Polsce. Kilkanaście tysięcy żołnierzy sił Sojuszu jest w naszym kraju, Polska jest ważną częścią Sojuszu na wschodniej flance, ważnym gwarantem bezpieczeństwa także dla krajów na wschodniej flance. Nie tylko otrzymujemy bezpieczeństwo, ale je niesiemy - mówił prezydent.
Podkreślił, że jest "wdzięczny" za wsparcie NATO i podkreślił, że dzięki obecności sił Sojuszu w naszym kraju możemy się "czuć bezpieczni".
- Dziękuję też za decyzję o zlokalizowaniu centrum szkoleniowego NATO-Ukraina w Bydgoszczy, o stworzeniu centrum badawczo-rozwojowego nowoczesnych technologii obronnych na krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. Z tego ostatniego cieszę się ogromnie, jako mieszkaniec Krakowa, rodzinnie związany z tą uczelnią - mówił Duda.
"Konieczne zatrzymanie rosyjskiego imperializmu"
Duda relacjonował Stoltenbergowi także spotkania m.in. z prezydentem USA Joe Bidenem czy amerykańskimi kongresmenami.
- To wszystko było omawiane z perspektywy toczącej się na Ukrainie wojny i tego wszystkiego, co jest związane z odrodzonym rosyjskim imperializmem. Starałem się przekonać naszych sojuszników, by zwiększyli zakres pomocy dla Ukrainy - mówił prezydent.
Podkreślał, że "konieczne dla europejskiego bezpieczeństwa" jest "zatrzymanie rosyjskiego imperializmu na Ukrainie". - Tak, żeby więcej nie miano w Rosji zakusów na to, by odbierać innym państwom ich ziemie, odbierać innym narodom ich wolność, zmuszać je do niewolniczej pracy na rzecz Rosji - mówił prezydent.
Przypomniał, że Polska była wielokrotnie okupowana przez Rosję. - Wiemy, co to znaczy być pod rosyjską dominacją, w nas określenie "russkij mir" budzi trwogę - mówił Duda.
Duda zaapelował także do krajów NATO, by w ramach Sojuszu podnieść wydatki na obronność z 2 proc. PKB do 3 proc. - 2 proc. było dobre na sytuację, którą mieliśmy w 2014 roku, kiedy Rosja rozpoczęła okupację Krymu, ale nie zaatakowała pełnoskalowo - mówił.
Czytaj więcej:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski